BRAMKARZ:
Łukasz Sapela (GKS Bełchatów) - w drugiej połowie meczu z Jagiellonią uratował swój zespół od straty bramki. Jego parada po uderzeniu z wolnego Marcina Burkharda śmiało może kandydować do miana interwencji sezonu. Swego czasu niektórzy widzieli w bramkarzu Bełchatowa kandydata do gry w kadrze. Nieco jednak na wyrost.
OBRONA:
Damian Zbozień (GKS Bełchatów) - pierwszy gol w lidze 23-letniego defensora, do drugiego brakowało centymetrów. Miewał co prawda słabsze momenty, ale całokształt zdecydowanie na plus.
Ugo Ukah (Widzew Łódź) - po niepewnym początku z każdą minutą emanował spokojem i umiejętnością przewidywania wydarzeń. Nigeryjczyk znajduje się podobno w kręgu zainteresowań trenera Macieja Skorży.
Piotr Celeban (Śląsk Wrocław) - kolejny występ na pozycji stopera nie przeszkodził mu wpisać się na listę strzelców, a szósta bramka w sezonie czyni z niego najskuteczniejszego obrońcę Ekstraklasy. Z drużyny Śląska tylko Johan Voskamp częściej pokonywał bramkarzy. Zawsze zostawia dużo serca na boisku.
POMOC:
Michał Kucharczyk (Legia Warszawa) - jedyny dynamiczny zawodnik Legii w klasyku z Widzewem. Wygrywał pojedynki jeden na jeden, miał pomysł co zrobić z piłką, wreszcie strzelił swoją trzecią bramkę w sezonie. Wydawało się, że po tym, jak doznał wstrząsu mózgu w pucharowym meczu z Arką, w ogóle nie pojedzie do Łodzi.
Marek Gancarczyk (ŁKS) - przedstawiciel licznego przy Al. Unii grona piłkarzy niechcianych w innych klubach wszedł na plac gry w drugiej połowie meczu z Wisłą i rozruszał statyczny ŁKS. Menadżer łodzian Piotr Świerczewski optymistycznie oszacował, że aby wyjść z tarczą z ligowego pola bitwy "Rycerze Wiosny" muszą zdobyć jeszcze cztery punkty (na dziś tracą dwa oczka do czternastej Lechii).
Adrian Rakowski (Zagłębie Lubin) - najważniejsza postać drugiej linii "Miedziowych" w starciu dwóch wiosennych rewelacji, a za rywali miał nie byle kogo - Sobolewskiego, Vukovicia i Jovanovicia, czyli żelazne płuca Korony.
Wladimir Dvalishvili (Polonia Warszawa) - sprowadzenie Gruzina na Konwiktorską było strzałem w dziesiątkę. Niezły technicznie, ma oczy dookoła głowy, zmysł do kombinacyjnej gry i gorący kaukaski temperament. "Czarne Koszule" po zwycięstwie nad Cracovią w meczu przyjaźni na trybunach po raz kolejny w tym sezonie doszlusowały do czołówki. Po raz kolejny na chwilę?
Marcin Kaczmarek (Widzew Łódź) - tradycyjnie harował od pierwszej do ostatniej minuty. Po faulu na nim podyktowany został rzut karny zamieniony na bramkę przez Matusiaka. Niewiele brakowało, by powiększył swój dorobek strzelecki po pięknym uderzeniu z woleja, ale na posterunku był Dusan Kuciak.
ATAK:
Marcin Żewłakow (GKS Bechatów) - kapitalne uderzenie z ponad 20 m wprost w okienko bramki strzeżonej przez Grzegorza Sandomierskiego. GKS nareszcie obalił mit drużyny, która liczne strzeleckie okazje marnuje na potęgę i oddalił się od strefy spadkowej.Cwetan Genkow (Wisła Kraków) - hat trick bułgarskiego napastnika na osłodzenie nieudanego dla niego i Wisły sezonu. Odrobienie straty siedmiu punktów do strefy pucharowej na cztery kolejki przed końcem sezonu wydaje się na dziś mission impossible. Genkow, który może być jedną z ofiar zapowiadanej na lato repolonizacji Wisły, dostarczył argumentów dla poważnego rozważenia dalszej jego obecności przy Reymonta.
Piłkarz kolejki: Cwetan Genkow (Wisła Kraków)
ANTYBOHATER KOLEJKI: Jakub Wilk (Lechia Gdańsk) - wypożyczony do Lechii z Lecha sprezentował swoim kolegom z Poznania bramkę na wagę trzech punktów, wybijając piłkę wprost pod nogi Mateusza Możdżenia. Większość kariery Wilk spędził na lewej stronie pomocy, po cofnięciu do defensywy sprawia wrażenie uszczęśliwionego na siłę.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
