Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jednym pociągnięciem pędzla nie namaluje się obrazu

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Czy zasada Hamiltona mówiąca, że układ mechaniczny realizowany fizycznie, z możliwych ruchów "wybierze" ten, który będzie wymagał najmniejszego działania, ma również zastosowanie do społeczności ludzkich?

Obserwator! Co to za osobnik? Kim jest? Jaka jest geneza słowotwórcza tego określenia? Mówi się, że obserwator to ten, który w sposób szczególny przygląda się wybranej dziedzinie, wybranym zachowaniom, czy wybranemu zjawisku.

Gdyby jednak „Gazeta Wyborcza” – spec od sondaży – zadała respondentom pytanie: „Czy Polacy to dobrzy obserwatorzy?”, zapewne większość odpowiedziałaby: "ależ tak!". No i pięćdziesiąt siedem procent z nich należałaby do PO, ponieważ bycie dobrym obserwatorem to cecha pozytywna. A najwięcej cech pozytywnych mają członkowie PO. Członkowie PiS mogą się poszczycić znacznie mniejszą ich liczbą.

Ja, co prawda, jestem niezrzeszony, ale przez kilkadziesiąt lat życia, chcąc nie chcąc, coś tam zaobserwowałem. Mało tego. Zapamiętałem, w moim subiektywnym odczuciu, rzeczy ważne. Jedno z takich zdarzeń spróbuję opisać i na tej podstawie wysnuć uogólnienie. Czy mi się to uda? Zobaczymy. Jeśli
znajdzie się choć parę osób, które podzielą moje poglądy, będę może nie zupełnie szczęśliwy, ale na pewno zadowolony.

A było to tak. W dużym zakładzie, gdzie pracowałem, powstał problem niepoprawności działania mechanizmu będącego naszym produktem. Na jednej z narad obarczono mnie – z racji zajmowanego stanowiska – znalezieniem przyczyny owych niepoprawności. Wziąłem się za pracę ostro, bo produkcja musiała być kontynuowana bez przerwy (zaznaczę, że nie była to wada dyskwalifikująca mechanizm). Robiłem pomiary, wykresy, fotografie śladów wadliwej współpracy elementów mechanizmu. Kierownictwo zakładu, szeroko pojęte (było to za czasów PRL-u), co i rusz dopytywało się, kiedy będą wyniki badań. W końcu sporządziłem sprawozdanie, w którym punkt po punkcie wskazałem mankamenty, powodujące niezgodność z wymaganiami zawartymi w warunkach technicznych. Wszystko było potwierdzone liczbami, wykresami, fotografiami. Wtedy dla szeroko pojętego kierownictwa problem przestał być problemem, a mnie już nikt nie indagował o wyniki badań.

Konkluzja mogła być tylko jedna: usunięcie wielu błędów zniechęca, bo wymaga wielokierunkowości działań, inwencji, ciągłości, systematyczności, racjonalnego podejścia i nadzoru. Najlepiej byłoby, gdyby to był jeden mankament, którego usunięcie załatwi sprawę. Wówczas i kieszeń na premię i pierś na medale można byłoby, zasłużenie wystawić.

Po latach, nie będę daleki od prawdy, jeśli powiem, że rzetelna i systematyczna praca dla wielu jest ciężarem nie do udźwignięcia. A najlepiej wychodzą im działania pozorowane. Co gorsza, ludzie oczekują takich działań. W nich bowiem upatrują osiągnięcie szybkich efektów. I mamy to, co mamy! Ustrój socjalistyczny nam się nie podobał, bo zawierał wiele uciążliwych mankamentów. Usuwanie ich pochłonęłoby wiele lat. Trzeba byłoby włożyć dużo wysiłku, żeby doprowadzić do poprawnie funkcjonującej demokracji. Łatwiej było go obalić. To nie wymagało wiele wysiłku. Wystarczyły protesty, strajki, wiece i wszelkie inne formy wyrażania niezadowolenia społecznego. A że po drodze zginęło wiele ludzi? Cóż! Straty muszą być. Stanowiły jedynie dodatkowy pretekst, by organizować protesty.

I znowu, po latach przychodzi refleksja. Kto był inicjatorem przemian? W czyim interesie było ich wzniecenie? Czy, aby nie w robotniczym? A może było to przedsięwzięcie według zasady, która mówi, że "wiele trzeba zmienić, aby pozostało tak jak było”. Nadal istnieje proceder reformowania państwa, polegający na szybkim usuwaniu pojedynczych mankamentów i wmawianiu społeczeństwu, że to jest jedyne, dobre, szybko przynoszące pozytywne skutki. W rzeczywistości „pozytywne skutki” to wzrost różnicy poziomów statusu społecznego. Do nikogo nie przemawiają doświadczenia ludzkości przypominające o tym, że skrajne bogactwo i skrajna nędza to nie są zjawiska, mogące sobie towarzyszyć bez konfliktów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto