Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedź na wycieczkę rowerem!

Marek Sokół
Marek Sokół
Jeden z budynków stacji badawczej Uniwersytetu Przyrodniczego na Wrocławskich Pawłowicach.
Jeden z budynków stacji badawczej Uniwersytetu Przyrodniczego na Wrocławskich Pawłowicach. Marek Sokół
Masz wakacje i nigdzie się nie wybierasz? Nieprawda! Wsiądź na rower i zwiedź swoją okolicę! Polecam na rowerową wyprawę dla mieszkańców Wrocławia wyjazd do Trzebnicy. Bardzo ciekawe miejsce.

Wycieczka nawet ciekawa, dolnośląskie krajobrazy można zwiedzić, a dla zmęczonych: lody i powrót pociągiem.

Początek: Wrocław

Wrocław brzmi co najmniej ciekawie, ponieważ, aby rozpocząć wycieczkę musiałem wraz z moim bratem dojechać na obrzeża grodu nad Odrą, a konkretnie na Pawłowice. Dopiero stąd zaczynała się właściwa trasa. O dojeździe z Wrocławskich Pilczyc (bo tu się spotkaliśmy), lepiej nie pisać, ponieważ ścieżki dla rowerzystów we Wrocławiu musiał projektować jakiś "pijany" człowiek, dlatego też pewnie ciężko odnaleźć właściwą trasę, po właściwej stronie drogi (efekt był taki, iż przenosiliśmy rowery po schodach, aby móc kontynuować podróż). Podsumowując tę cześć wyprawy należy powiedzieć, że dobrze, iż zaraz będziemy jechać drogą przez wioski.

Droga przez wioski

Trasę rozpoczynamy na Wrocławskich Pawłowicach, gdzie po przejechaniu ulicami Azaliową i Pawłowicką lądujemy po drodze przy budynku Uniwersytetu Przyrodniczego. Tu też na dobre rozpoczyna się nasza trasa i szlak Eurovelo (zielony R9), który prowadzi między innymi do Trzebnicy. Dla tych, którzy nie zabiorą ze sobą mapy, szlak ten (dosyć dobrze oznakowany) staje się główną trasą przejazdu. Po minięciu budynków Uniwersytetu, po kilkuset metrach dojeżdżamy do granic miasta Wrocławia, wjeżdżamy od razu do wioski Ramiszów, gdzie należy od razu skręcić w lewo. Będziemy mijać nowe domki, aż dojedziemy... do budowanej Autostradowej Obwodnicy Wrocławia.

Przejeżdżamy przez nią, rozglądając się za szybko jeżdżącymi ciężarówkami. Od tego momentu rozpoczyna się miła i dosyć cicha droga przez dolnośląskie pola uprawne. Jedziemy sobie pośród różnego rodzaju zbóż. I tak jadąc przecinamy linię kolejową Wrocław-Trzebnica, która będzie raz po naszej prawej lub lewej stronie. Następnie dojeżdżamy do wsi Pasikurowice, gdzie skręcając w prawo szukamy znaku na Skarszyn, zaś po dojechaniu znaki prowadzą nas do bezpośrednio da Trzebnicy. Należy jednak pamiętać, iż do Skarszyna drogą porusza się mała ilość samochodów, natomiast od Skarszyna do Trzebnicy, aut jest już znacznie więcej (jednak ta w porównaniu z alternatywną drogą Wrocław- Poznań i tak jest bezpieczniejsza).

Cały czas jedziemy pośród pól i łąk, jednak od wioski Skarszyn nasza zaczyna obfitować w coraz to dłuższe i bardziej strome podjazdy. Zaczynamy powoli wspinać się na wzgórza otaczające Trzebnicę. Moim zdaniem rozpoczyna się najtrudniejsza część trasy.Między miejscowościami Głuchów Górny a odbiciem na Brochocin mamy efektowny zjazd, a potem podjazd. Następnie po 4 kilometrach dojeżdżamy na obrzeża Trzebnicy. Gdzie efektownym zjazdem w dół osiągamy centrum miejscowości.

Trzebnica

Trzebnica jest miastem położonym wzdłuż pasam Wzgórz Trzebnickich. W odległości 24 km na północ od Wrocławia przy krajowej trasie nr 5 (trasa, która jest najkrótsza, ale też najniebezpieczniejsza dla rowerzystów). W Trzebnicy warto zobaczyć Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej, Kościół św. Piotra i Pawła, Rotunda Pięciu Stołów, Kapliczkę Św. Jadwigi Śląskiej, Kościółek Leśny, Dużą Ścieżkę Świętej Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy oraz okolice Lasu Bukowego, a także Wzgórza Trzebnickie. Można tu także zjeść pizzę czy lody, do wyboru do koloru.

Powrót

Wytrawnym polecam powrót do Wrocławia tą samą drogą, natomiast tym, którzy chcą wrócić sprawnie i szybko polecam pociąg. W tym celu należy udać się na dworzec kolejowy w Trzebnicy i wsiąść do pociągu, który w ciągu niecałej godziny dowiezie nas do Wrocławia. Sam dworzec jak na polskie warunki jest ewenementem, gdyż jest czysty i posprzątany, a toaleta mimo, iż jest za darmo jest czysta i schludna, nawet posiada wodę, mydło i ręczniki (co w wielu pociągach różnych kategorii jest marzeniem pasażera). Jedynym mankamentem jest brak czynnej kasy biletowej, mimo dosyć dużej liczby pasażerów odjeżdżających. Wracając z Trzebnicy można wysiąść zarówno na stacji Wrocław Psie Pole jak i Wrocław Nadodrze czy Wrocław główny, zaś z tych i innych stacji można spokojnie dojechać do domu.

Ważne rady

Przede wszystkim uczulam wszystkich na sprawdzenie stanu technicznego swoich rowerów. Dla własnego bezpieczeństwa podczas jazdy polecam nałożenie kamizelek odblaskowych i kasków.

Trasa wynosi ok. 35 km w jedną stronę od granic miasta Wrocławia, czas przejazdu to ok. 2- 4 godzin, profil trasy zróżnicowany. W czasie upałów należy robić wiele postojów, podczas, których trzeba pić dużo wody. Co do pociągu: czas jazdy na odcinku Trzebnica-Wrocław Główny wynosi ok. 57 minut, zaś cena biletu normalnego wynosi ok. 7 zł, za rower zaś 5 zł, w weekendy taryfa za rower jest inna , ale o to należy pytać konduktora Kolei Dolnośląskich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto