Polska pokonała Argentynę. Smuda zyskał na czasie
Do tej pory tylko dwukrotnie, w jedenastu starciach z reprezentacją Argentyny, okazywaliśmy się lepsi. Ostatni raz pokonaliśmy Argentyńczyków w 1981 w Buenos Aires. W naszych konfrontacjach dwukrotnie padał także remis. Tylko raz zdarzyło nam się podejmować Argentynę na własnym stadionie. W 1976 przegraliśmy w Chorzowie 1:2. Po raz ostatni graliśmy z tą reprezentacją prawie 20 lat temu. Przegraliśmy wtedy 0:2.
Piąta obecnie reprezentacja w rankingu FIFA, nie przywiozła do Warszawy swoich kluczowych piłkarzy. Z tych którzy przyjechali, zaledwie trzech zostało powołanych na Copa America. Nie zobaczymy zatem ani Messiego, ani Teveza czy Di Marię. W kadrze na ten mecz znaleźli się za to m.in.: Garay z Realu Madryt, Otamendi i Belluschi z rewelacyjnego w tym sezonie FC Porto czy Zabaleta z Manchesteru City.
Drugi garnitur reprezentacji Argentyny doznał ostatnio sromotnej klęski z reprezentacją Nigerii. W rozgrywanym 1 czerwca towarzyskim spotkaniu, przegrali aż 1:4. Sergio Batista, szkoleniowiec Albicelestes bronił się, że czerwcowe mecze sparingowe traktuje jako test młodych graczy, którzy stanowią zaplecze jego kadry.
Smuda wybrał bramkarzy na Euro!
O obrońcach reprezentacji Argentynych, powołanych na czerwcowe sparingi, najlepiej świadczy akcja, po której Nigeria strzeliła trzecią bramkę.
Ceny biletów:
III kategoria: 90 zł
II kategoria: 190 zł
I kategoria: 250 zł
Z kolei reprezentacja Polski ostatnie swoje spotkanie zremisowała 0:0. Nie wygraliśmy od 9 lutego, kiedy to pokonaliśmy 1:0 Norwegię. Przed niedzielnym spotkaniem Smuda zdradził, że ma już skompletowane 75 proc. kadry. Większość z zawodników powołanych na mecz przeciwko Argentynie, może liczyć na regularną grę w koszulce z orzełkiem na piersi.
Dzień przed meczem, nasz szkoleniowiec przekonywał, że jest zadowolony, a jego zawodnicy są dobrze przygotowani fizycznie. Według niego, bardzo pomocna okazała się obecność fizjologa. Dobry nastój udzielił się także Wojciechowi Szczęsnemu, który chwalił nietypowe treningi z gumą. Franz przyznał również, że celem niedzielnego meczu jest pokazanie składnych akcji i ładnych bramek oraz udowodnienie, że potrafimy grać nawet z tak wymagającym rywalem. Jak pamiętamy, ostatnie takie "udowadnianie" zakończyło się wynikiem 0:6.
Polska zagra z czwartym składem Argentyny
Smuda podał też skład, jakim najprawdopodobniej rozpocznie mecz przeciwko Argentynie: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Tomasz Jodłowiec, Grzegorz Wojtkowiak, Jakub Wawrzyniak - Dariusz Dudka, Rafał Murawski - Kuba Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski/Mateusz Klich, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski. Przy takim składzie na ławce usiądą m.in: Grzegorz Sandomierski, Kamil Glik, Łukasz Mierzejewski, Adam Matuszczyk, Grzegorz Krychowiak, Cezary Wilk i Paweł Brożek.
Spotkanie zostanie rozegrane na stadionie Wojska Polskiego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Poprowadzi je Niemiec - Manuel Grafe.
Bukmacherzy ewidentnie stawiają na naszych rywali. Jako najbardziej prawdopodobny wynik typują 1:0 dla Argentyny.
Kolejnym rywalem reprezentacji Polski będzie Francja, z którą zagramy 9 czerwca, także na stadionie Legii Warszawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?