Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kaczyński i Macierewicz w jednej partii. Epizod czy zapowiedź współpracy?

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
W24
Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz od samego powstania III RP, byli liderami prawicy w Polsce. Teraz są razem w jednej partii. Dla polskiego konserwatysty jest to świetna wiadomość.

Wbrew temu co teraz widzimy i co dzisiaj może sobie pomyśleć postronny widz politycznego serialu, Antoni Macierewicz nie zawsze był tak silnie związany z Jarosławem Kaczyńskim. Dość powiedzieć, że Macierewicz dopiero teraz wstąpił do partii Jarosława Kaczyńskiego; a przecież w czasach rządów PiS odegrał niemałą rolę - powierzono mu sztandarowe zadanie rozwiązania Wojskowych Służb Informacyjnych. Macierewicz stanowił ze swoim Ruchem Narodowo-Katolickim szerokie zaplecze PiS, ale nie był jego członkiem. Został z nim, kiedy pod Smoleńskiem zmarł Lech Kaczyński. Wiadomo, że były prezydent nie był wielkim poplecznikiem Macierewicza; chciał, żeby PiS zachował centrowy charakter, zaś Macierewicz reprezentował skrajną prawicę, popieraną przez ojca Rydzyka i TV Trwam. Nie trzeba chyba przypominać, że relacje Lecha Kaczyńskiego z szefem Radia Maryja nie należały do najlepszych.

Z drugiej strony nie było politycznego powodu, aby zapraszać Macierewicza do najbliższej pisowskiej rodziny; na scenie politycznej nie było żadnej siły radykalnie prawicowej, która byłaby w stanie zagrozić Jarosławowi Kaczyńskiemu. Teraz pojawiła się "Solidarna Polska", która sumiennie zabiega o względy ojca Rydzyka. W ostatnim kongresie tej partii brał udział sam Jerzy Robert Nowak, czołowy komentator Radia Maryja i TV Trwam. Nie ma co ukrywać, że na razie głównym targetem partii Ziobry są właśnie zwolennicy Radia Maryja i to o nich rozgorzeje walka z Prawem i Sprawiedliwością. Stąd ta wrażliwość Beaty Kempy na punkcie ojca dyrektora i jej spotkanie w sprawie TV Trwam ze znienawidzonym Donaldem Tuskiem.

Druga strona również podejmuje działania w tej sprawie; przeciągnięcie na swoją stronę Marka Jurka, czy w końcu wstąpienie Antoniego Macierewicza do PiS (w tej sprawie nie odbyło się nawet głosowanie, to była decyzja Kaczyńskiego) ma zapewnić poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości dużej części kościoła. Nieprzypadkowo ci dwaj politycy są ulubieńcami abp. Michalika.

Zastanawiać może jedno, dlaczego Macierewicz nie poszedł razem z Kurskim i Ziobrą do "Solidarnej Polski", tylko został przy boku Jarosława Kaczyńskiego. Przecież prawie wszystko łączy. Głosowanie przeciwko Traktatowi Lizbońskiego (Ziobro głosował "za", bo jak mówi, chciał być lojalny wobec Kaczyńskiego) sympatia mediów Rydzyka, wspólne prawicowe korzenie (Kurski z Macierewiczem razem byli w ROP czy LPR). Różni chyba ich stosunek do Jarosława Kaczyńskiego; to wielce symboliczne, że Macierewicz został w PiS.

Dużą niesprawiedliwością i podłością byłoby zarzucać mu, że kieruje się partyjnym koniunkturalizmem. Co by nie mówić, Macierewicz jest człowiekiem niezwykle ideowym. Może dlatego jego drogi z Jarosławem Kaczyńskim zbiegły się dopiero teraz. Choć znają się około 35 lat, to prezes PiS jak polityk centrowy wielokrotnie się dystansował od głoszonych przez niego tez, a Macierewicz nie zabiegał mocno, aby być z nim w jednej partii i nie zamierzał się wyrzekać swojego zasłużonego miejsca w przestrzeni katolickiej prawicy.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto