Kaczyński na miesięcznicy smoleńskiej: Dziękuję Macierewiczowi

Jarosław Kaczyński w ostatnim czasie jest zadziwiająco aktywny. Warszawskie referendum rozgrzało prezesa PiS do czerwoności. Nawet taka okazja, jak smutna miesięcznica katastrofy smoleńskiej stała się dobra, aby uprawiać aktualną politykę związaną z referendum w stolicy. W kolejną miesięcznicę - jak każdego miesiąca – 10 października ulicami Warszawy przeszedł Marsz Pamięci PiS.

Na marszu przemawiał prezes Kaczyński. Stanowczo poparł prof. Wiesława Biniendę i Antoniego Macierewicza, w ich ostrym sporze z zespołem rządowym do spraw wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Kiedy dziękował Macierewiczowi za jego pracę nad wyjaśnieniem prawdy o przyczynach katastrofy, tłum skandował: "Antoni! Antoni! Antoni!".

Jarosław Kaczyński jak gdyby czekał na to. - Tak, proszę państwa, Antoni. Zaczynał od niczego, a dzisiaj zgromadził wraz z innymi - ogromny, miażdżący materiał, który nas zbliżył do prawdy - powiedział, cytowany przez Niezależną.pl, prezes PiS.

- Dziś mija trzy i pół roku od tego tragicznego dnia. 42 miesiące, z których każdy był inny, każdy przynosił nowe wydarzenia. Z jednej strony złe, bo stało się wiele wydarzeń, które byśmy chcieli z naszej pamięci jak najszybciej wypchnąć. Te 42 miesiące to także nieustanne zabiegi o Prawdę, o uczczenie pamięci tych, którzy zginęli, o to byśmy się nie ugięli, byśmy nie ustąpili – mówił w wystąpieniu na miesięcznicy, prezes.

Chodzi o to, aby przekonanie wszystkich tych, którzy głosili, że emocje opadną i sprawa zostanie zapomniana - okazały się nieprawdziwe. - Możemy powiedzieć dzisiaj z całą pewnością, że sprawa trwa i będzie trwała do chwili, gdy - po pierwsze dojdziemy do Prawdy i po drugie: uczcimy tych, którzy polegli.

Jarosław Kaczyński podkreślił: Miesiąc, który minął od naszego ostatniego spotkania, był przykładem, do czego jest się w stanie posunąć ta wielka ofensywa wyjątkowo perfidnego kłamstwa powtarzanego w sposób intensywny i każdego dnia wypełniającego środki masowego przekazu. - Wystarczy porównać dorobek tych, którzy kłamią, i tych uczonych, którzy zostali zaatakowani. Wystarczy porównać tę nicość i te osiągnięcia, niekiedy wielkie.

Kilka dni temu zespół ekspertów przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wydał komunikat, w którym stwierdził, że wykorzystane w dowodzeniu prawdy przez prof. Biniendę, jako dowód naukowy, na poparcie tezy o zamachu na samolot Tu-154M w Smoleńsku – zdjęcie, zostało sfałszowane, a sprawę skierowano do prokuratury. Zarzuty na temat fałszerstwa stanowczo odpierał Antoni Macierewicz. Prezes skomentował: Ofensywa perfidnego kłamstwa została przygwożdżona.

Jarosław Kaczyński podobnie wypowiedział się również na Marszu Pamięci. - Miesiąc, który minął od naszego ostatniego spotkania, był przykładem, do czego jest się w stanie posunąć ta wielka ofensywa wyjątkowo perfidnego kłamstwa, powtarzanego w sposób intensywny i każdego dnia wypełniającego środki masowego przekazu – stwierdził na marszu.

Prezes Kaczyński stanął też murem za prof. Wiesławem Biniendą. - Ta ofensywa miała miejsce również dziś i dziś została ona przygwożdżona - zostały pokazane zdjęcia, które w pełni potwierdzają tezy prof. Biniendy - mówił Jarosław Kaczyński, przywołując na myśl konferencję posła Antoniego Macierewicza.

- Lasek zmanipulował zdjęcia po to, aby sformułować fałszywy zarzut, będący fundamentem kampanii politycznej - mówił Antoni Macierewicz na konferencji.

Doktor Maciej Lasek, specjalista nauk technicznych w dziedzinie lotu samolotów, zawiadomił prokuraturę w sprawie wykorzystywania przez zespół Macierewicza, sfałszowanych materiałów zdjęciowych z Internetu, dla poparcia tezy o zamachu na samolot prezydencki. Agnieszka Holland, słynna reżyser filmowa powiedziała, że Polska stała się chora. Bo Kaczyński i Macierewicz manipulują ludźmi.

Stanisław Cybruch