Kaczyński w Zamościu: Dość oszukiwania społeczeństwa

Jarosław Kaczyński wezwał obecnych do zwiększenia swej aktywności i organizowania się, gdyż tylko w ten sposób można przeciwstawić się obecnej władzy. Władzy, która wmawia Polakom, że jest dobrze. Polska takiej władzy nie potrzebuje – mówił Kaczyński, władzy, która dba tylko o własne interesy i wąskiego establishmentu, władzy która narobiła długów, a teraz każe je spłacać, sięgając do płytkich a nie głębokich kieszeni.

"Lubię tu przyjeżdżać, lubię Zamość, tu jest prawdziwa Polska"- mówił lider PiS. Platforma już dawno machnęła ręką na ziemie wschodnie. Gdy przy władzy był PiS, to prowadził politykę zrównoważonego rozwoju. PO dba tylko o bogatych, liczy się z mocnymi, ale nie liczy się ze społeczeństwem – dodał i ponownie wezwał do większej aktywności, by nie było chociażby takich sytuacji, że w Zamościu przedszkole kosztuje drożej niż w Warszawie.

Zdaniem Kaczyńskiego należy odblokować gospodarkę, zwłaszcza dać szansę ludziom młodym. W tym celu trzeba zlikwidować lukę kapitałową poprzez nacisk na banki, uruchomić fundusze, poprawić prawo, a w końcu zlikwidować "układy". Dlaczego w Polsce wybudowanie autostrady kosztuje drożej niż w UE, dlaczego tyle kosztował Stadion Narodowy, pytał Kaczyński. Bo są układy i łańcuszek pośredników, bo władza jest z tymi układami powiązana, bo marnuje się środki europejskie, a być może rozkrada, bo władza jest nieudolna, mówił szef PiS. Na stanowisko powołuje się kogoś, tylko dlatego, że jest ładny, drugi też jest podobno ładny – dodał Kaczyński.

Jarosław Kaczyński stwierdził, że z jednej strony rządzący odgrywają teatr, z drugiej zaś na społeczeństwie zaciska się pętla. Media są w dalszym ciągu przychylne władzy, w ewidentnie polityczny a nie merytoryczny sposób odmówiono TV Trwam koncesji na multipleks, atakuje się Kościół. Kościół, który jest ostoją wartości znanym wszystkim lub oprawie wszystkim w Polsce. Uderzenie w Kościół to uderzenie w narodowe wartości, to skandal – mówił Kaczyński.

Po swoim wystąpieniu Jarosław Kaczyński odpowiadał na pytania zadane z Sali. Czy możliwe jest ponowne zjednoczenie prawicy? W tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz – odpowiedział przysłowiem Kaczyński. Dodał też, ze najpierw musi być pokuta, bo jak jej nie ma, to się grzechy powtarzają. Pytany o politykę rodzinną stwierdził, że trzeba przede rozwiązać politykę mieszkaniową. A będzie to możliwe, gdy nie pozwoli się developerskiemu lobby dyktować cen.

O bezrobociu szef PiS powiedział, że trzeba skończyć z kumoterstwem i tworzyć miejsca pracy. Przypomniał też, że gdy on był premierem w Polsce powstało 1,3 mln miejsc pracy. Kaczyński odniósł się tez do służby zdrowia i podwyżki cen leków. Arłukowicz jest sympatyczny i atrakcyjny, niektórzy mówią, że nawet przystojny, ale to nikczemność, by oszczędzać kosztem chorych, powiedział lider PiS.

Jarosław Kaczyński odnosząc się do społecznych nierówności powiedział, że nie ma nic przeciwko miliarderom, ale pod warunkiem, że robią coś dla społeczeństwa. O kwestii narastającej inwigilacji obywateli Kaczyński mówił, że faktycznie jest obecnie więcej podsłuchów. Mówili, że gdy byłem premierem, było państwo policyjne. To tak jakby powiedzieć o mnie, że jestem wysokim blondynem, skwitował Kaczyński. O polityce międzynarodowej powiedział, że Polska się zdegradowała i jest na łasce Berlina i Moskwy. W końcu hańbą dla państwa jest sprawa niewyjaśnionej do dziś katastrofy smoleńskiej.
Na pytanie czy będzie kandydował w wyborach prezydenckich, Kaczyński odpowiedział, że interesuje go zmiana Polski na lepsze, a to można osiągnąć będąc premierem. Spotkanie z mieszkańcami Zamościa Jarosław Kaczyński zakończył ponownym apelem o aktywność i organizowanie się oraz prośbą o uczestnictwo w uroczystościach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej.

Rozpoczął się konkurs Dziennikarz obywatelski 2011 Roku.
Zgłoś swój materiał! Zostań najlepszym dziennikarzem 2011 roku. Wygraj jedną z ośmiu zagranicznych wycieczek.