Mariusz Kamiński chciałby żeby w 2. rocznicę katastrofy smoleńskiej, Polacy znowu się zjednoczyli. Żeby to było święto ponadpartyjne. Dlatego zaprosił polityków wszystkich opcji do wspólnego obchodzenia tych wydarzeń. Zapewnił, że politycy z jego ugrupowania będą tego dnia modlić się i wspominać Jerzego Szmajdzińskiego, Sebastiana Karpiniuka oraz innych polityków poległych w katastrofie smoleńskiej.
Monika Olejnik zadeklarowała, że raczej nie przyjdzie, ponieważ kiedy ostatni raz tam była, została zwyzywana. Kamiński powiedział, że prezydent Warszawy powinna przyjść, zobaczyć, porozmawiać ze zwykłymi ludźmi: "Być może wtedy zmieni swoje nastawienie w sprawie odpowiedniego upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej" - mówił w "Kropce nad i"
Kamińskiemu chodzi o to, żeby powstał pomnik na Krakowskim Przedmieściu. Polityk PiS uważa, że Hanna Gronkiewicz- Waltz nie powinna rozwiązywać tej sprawy na podstawie wyników sondażu, ponieważ w przypadku innych pomników tego nie robiła.
Jeżeli nawet chciała już to uczynić, powinna wymyślić uczciwsze pytanie. W sondażu zapytano warszawiaków czy chcą aby w ich mieście powstał kolejny pomnik.
Zdaniem Kamińskiego pytanie powinno brzmieć tak: "Czy chcesz, aby za społeczne pieniądze, obywatele mogli uczcić w formie pomnika, wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej".
Przypomniał również jej wypowiedź ("Kościuszko musiał czekać na swój pomnik 200 lat") i wytłumaczył, że dlatego to tak długo trwało, ponieważ Polska nie była niepodległym państwem: "Czy chce pani powiedzieć, że ciągle nim jest" - zapytał.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?