Mariusz Kamiński, odnosząc się do sytuacji w Prokuraturze Generalnej stwierdził, że faktycznie prokurator generalny nie jest niezależny i należałoby zmienić ustawę. O personalnym sporze Seremeta z Parulskim, Kamiński mówi, iż jest to kwestia autorytetu władzy i nie może być tak, że wojskowy zastępca publicznie niemal "poniża" swego przełożonego, gdyż takie zachowanie nie mieści się w żadnych standardach.
Były szef CBA odrzucił zarzut, że dopiero teraz polubił Seremeta, któremu wcześniej był przeciwny. Kamiński nadal uważa, że nie jest on dobrym prokuratorem generalnym, ale w obecnej sytuacji ma rację. Wyraził też wątpliwość, szczególnie po wczorajszych wypowiedziach prezydenta oraz premiera Tuska, czy sprawa wniosku o odwołanie gen. Parulskiego zostanie rozwiązana oraz że prokurator Seremet może zostać osamotniony.
Kamiński podkreślił, że nie można tolerować poważnego kryzysu w prokuraturze i konfliktu na jej kierowniczym szczeblu, gdyż podważa to autorytet instytucji państwowych. Kamiński sądzi, że prezydent Komorowski ma polityczne i pozamerytoryczne powody, by bronić gen. Parulskiego. Według niego Bronisław Komorowski od lat jest związany z lobby wojskowym, które ma niego duży wpływ. Świadczy o tym m.in., że jako jedyny poseł PO głosował przeciwko likwidacji WSI - informuje rmf24.pl.
Mariusz Kamiński odniósł się też do wypowiedzi płk Przybyła. Według niego słowa Przybyła o tym, że jest na niego wyrok, a ktoś daje za jego głowę milion zł "nie buduje powagi i autorytetu", tylko świadczy o mitomaństwie. Na koniec wywiadu Kamiński stwierdził, że należałoby też "załatwić" sprawę gen. Błasika, tak by jego honor i autorytet zostały odbudowane.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?