Według młodego posła PiS, "ziobryści" robią bardzo niebezpieczną rzecz nie tylko dla samej partii, ale i dla całej prawicy: "Jest jedna rzecz, której prawicowi wyborcy nie wybaczają, to podział na prawicy. Tak nam mówi doświadczenie, tak było na początku lat 90. Dlatego PiS wciąż utrzymuje stałe 30-procentowe poparcie, bo PiS do tej pory był jednością. Rozbijanie teraz PiS jest zamachem na prawicę" - mówił gość red. Kuźniara w TVN24.
Kamiński zaprzeczył, aby ultimatum zaproponowane przez Jarosława Kaczyńskiego było formą upokorzenia przeciwnika, raczej to była wyciągnięta ręka prezesa, którą Ziobro odrzucił: "Niech Pan wyobrazi sobie sytuację, że pan celowo szkodzi TVN-owi, szkodzie firmie. Myśli Pan, że prezes Walter nie wyciągnął by wobec pana konsekwencji?" - pytał Kuźniara. "Ziobro nie został wyrzucony, po jakimś czasie mógłby wrócić na swoje stanowisko, ale on chyba tego nie chce - kontynuował Kamiński.
Według niego, "ziobryści" realizują pewien plan polityczny: "W trakcie wyborów Kurski z Ziobrą nie chcieli nam pomóc w prowadzeniu kampanii wyborczej, woleli jeździć po Polsce, aby wspierać swoich ludzi. Po wyborach na Komitecie Politycznym partii omawialiśmy błędy oraz przyczyny porażki, obecny tam Ziobro nawet się nie zająknął, a dzisiaj robi z siebie reformatora PiS-u". Zapytany przez Kuźniara o co tak naprawdę teraz chodzi "ziobrystom", odwołał się do wywiadu z Cymańskim, który powiedział, że woli być wyrzuconym, niż samemu odejść, ponieważ lepiej odchodzić jako męczennik, niż zdrajca.
Źródło:
TVN24
Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?