Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katalończyk w Wenecji. O książce Mendozy "Wyspa niesłychana"

Redakcja
Okładka książki Eduarda Mendozy "Wyspa niesłychana".
Okładka książki Eduarda Mendozy "Wyspa niesłychana". www.znak.com.pl
Trudno w sposób jednoznaczny odnieść się do książki Eduarda Mendozy "Wyspa niesłychana", którą wydało niedawno Wydawnictwo Znak. Choć pewnie ta wieloaspektowość stanowi walor zachęcającej do jej lektury .

Jeden ze sposobów podejścia (z przymrużeniem oka) do swojego dzieła zaproponował sam Eduardo Mendoza (znany w Polsce z takich utworów, jak "Miasto cudów" czy "Niewinność zagubiona w deszczu") we wstępie. Wyznaje on w nim, iż planował początkowo napisać cykl opowiadań "połączonych (...) motywem: niedole człowieka wyrzuconego poza swoje środowisko". A ponieważ opowiadanie, jak przyznaje ironicznie pisarz, mu nie wyszło, napisał opowieść, która liczy sobie ponad 300 stron. Bohaterem "Wyspy niesłychanej" uczynił Mendoza, tu znów cytat ze wstępu: "człowieka niezbyt lotnego i pozbawionego jakiejkolwiek ciekawości intelektualnej czy artystycznej".

Fábregas, barcelończyk, właściciel odziedziczonej po ojcu, stosunkowo dobrze prosperującej firmy, któregoś dnia postanawia zerwać z dotychczasowym życiem: synem, byłą żoną, kochanką, biznesem i przenieść się do innej rzeczywistości. Początkowo udaje się do Paryża, by niebawem przenieść się do Wenecji. Zamieszkuje w Gran Hotel del Moro i w nim spędza większość czasu, gdyż denerwują go tłumy turystów szwendających się po mieście mimo okropnej, deszczowej pogody dodatkowo zniechęcającej Fábregasa do opuszczenia pokoju, a zachęcającej raczej do opuszczenia tego włoskiego miasta na stałe (bohater książki Mendozy kilkakrotnie zleca służbie hotelowej spakowanie swego bagażu i wystawienia rachunku, po czym polecenie to odwołuje i pobyt przedłuża). Kiedy już zdecyduje się na udanie się "na miasto", to dostrzegać będzie głównie złe strony Wenecji i jej mieszkańców, których postrzega jako dziwaków, kieszonkowców, złoczyńców, w dodatku brudnych i niechlujnych.

Zafascynuje go dopiero spotkana przypadkowo Maria Clara Dolabella, kobieta tyleż piękna, co tajemnicza. To ona pokaże mu Wenecję nieco inną niż widział ją Fábregas, przybliży mu historię tego miasta oraz opiekujących się nim świętych (Marek, Mikołaj i Jerzy). Nie mniej interesująca okaże się też rodzina Dolabellów, która ma swoje korzenie w Polsce, a dokładniej w Krakowie. Niezwykle wciągające jest poznawanie tej tajemnicy rodzinnej, które Mendoza co i rusz opóźnia, wprowadzając kolejne postacie, które pragną Fábregasowi opowiedzieć jakąś historię. Jest wśród nich stary wilk morski, właściciel wypożyczalni płyt z filmami, Don Modesto, pochodzący z Jugosławii szef restauracji , nieudacznik - producent filmowy i inni. Ich opowieści zajmują częstokroć kilka stron, przez co zasadnicza akcja ulega retardacji, a "Wyspa niesłychana" otrzymuje konstrukcję szkatułkową. Nagromadzenie pobocznych wątków i opowieści często o charakterze religijnym (w tym o takich "znanych" świętych, jak Mamas, Babilas, Hilarion) może w pewnym momencie nużyc i irytować. Orientację utrudnia dodatkowo pomieszanie jawy i snu; czasem ciężko się zorientować, co dzieje się naprawdę, a co tylko się śni Fábregasowi. Na szczęście sytuację ratuje wyczuwalny w stylu Eduarda Mendozy delikatny sarkazm, ironia i humor.

"Wyspa niesłychana" to powieść o niełatwym i powolnym dochodzeniu do szczęścia poprzez radykalne zmiany w dotychczasowym życiu, pozbycie się lęku przed namiętnością i przewartościowanie priorytetów. Główny bohater książki, Fábregas, osiąga stan bezgranicznego szczęścia, chociaż bał się, że umrze przeżywszy dane mu lata bez przyjemności czy wdzięku, jak jakaś skamielina.

Eduardo Mendoza, Wyspa niesłychana
Przekład: Tomasz Pindel
Wydawnictwo Znak
Kraków 2011

Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto