To był egzamin. Na pokładzie śmigłowca było dwóch pilotów. Jeden ma lekkie zadrapania, drugi z urazem kręgosłupa został przewieziony do szpitala. Rozbita maszyna to pięcioletnia Agusta A109.
Według komisji badającej przyczyny wypadku, pilot bezpiecznie wylądował na lotnisku. Już na ziemi śmigłowiec wpadł w dziwne drgania. Wtedy płat śmigła odciął ogon maszyny. Fragmenty śmigłowca były rozrzucone w promieniu 100 metrów.
Jak przyznaje dyrektor LPR, wcześniej w uszkodzonej Aguście dochodziło do usterek. "Były usuwane na bieżąco. To normalne, dzieje się tak z każdą maszyną" - zastrzega Gałązkowski.
Wiadomo już, że maszyna jest zniszczona na tyle, że nie uda się jej naprawić. Nowa tej samej klasy kosztuje ok 6 mln dolarów.
Źródło tvn warszawa
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?