Jak podaje serwis Interia.pl, w czwartek 8 września odbyła się specjalna konferencja, podczas której zespół Antoniego Macierewicza przedstawił analizy i wyliczenia dotyczące ostatnich, kluczowym chwil lotu PLF 101–I–M z Warszawy do Smoleńska.
Jedną z osób zajmujących się katastrofą smoleńską jest prof. Wiesław Binienda, dziekan wydziału inżynierii z Ohio, który za pomocą telemostu przedstawił animacje oraz matematyczne modele. Powstały one dzięki programowi, z którego każdego dnia korzysta NASA. Binienda zaznaczył także, że chciałby zapoznać się z wynikami szczegółowych badań przeprowadzonych przez komisję Jerzego Millera, w szczególności tych dotyczących zderzenia tupolewa z brzozą. Badania profesora wskazują, że samolot nie mógł stracić skrzydła po zderzeniu z drzewem. Z przeprowadzonej analizy masy i prędkości maszyny oraz średnicy brzozy wynika, że w takim przypadku samolot mógł stracić niewielką krawędź skrzydła.
Profesor fizyki Kazimierz Nowaczyk zwraca uwagę na animację zaprezentowaną przez komisję Millera. Według fizyka, tupolew nie mógł po zderzeniu z drzewem lecieć obrócony o 180 stopni przez tak długi czas, jaki pokazano w prezentacji komisji szefa MSWiA.
Antoni Macierewicz mówi wprost, że skrzydło nie zostało złamane w wyniku zderzenia z brzozą. Poseł PiS zadaje jednocześnie pytania, dlaczego przez tak długi czas okłamywano Polaków, dlaczego eksperci z posłem Jerzym Millerem na czele podpisali się pod fałszywym raportem? Macierewicz zaznaczył, że przez cały czas trwają badania, które mają wyjaśnić, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku 10 kwietnia ubiegłego roku.
Do Wiadomości24 możesz dodać własny tekst, wideo lub zdjęcia. Tylko tu przeczyta Cię milion.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?