KE: Wielka Brytania i Francja zagrażają bezpieczeństwu Europy

Państwa wspólnoty europejskiej stoją od jakiegoś czasu w obliczu silnego kryzysu, a niektóre - możliwości upadku. Na czoło wysunęła się Grecja. Tuż za nią są: Hiszpania, Bułgaria, Węgry, Włochy, Francja, Belgia, Dania, Cypr, Wielka Brytania i inne. Największe zagrożenie dla krajów unijnych, a nawet dla USA, stanowi upadek Grecji. Komisja Europejska przygotowała raport o tzw. wczesnym ostrzeganiu przed zagrożeniami ekonomicznymi państw zrzeszonych, który wprowadził tzw. sześciopak. W raporcie wskazano 12 gospodarek - informuje money.pl - których "nierównowagi makroekonomiczne mogą zagrażać całej UE, wśród nich nie ma... Polski".

Według komentatorów, śledzenie powstałych zjawisk nierównowagi ekonomicznej w skali makro, jest nowością "w unijnym zarządzaniu gospodarczym". Zadanie to postawił (wprowadził) przed KE, obowiązujący od grudnia 2011 roku, czyli na ostatnim odcinku kierowania przez Polskę, "sześciopak" wzmacniający unijny "Pakt Stabilności i Wzrostu". Tworzy on system wczesnego ostrzegania przed pasmem nierównowagi w różnych obszarach, takich jak: konkurencyjność, eksport, rachunek obrotów bieżących, a także w zakresie zadłużenia sektora prywatnego i rynku nieruchomości, który był zarzewiem wielkiego kryzysu w USA.

Komisarz UE ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn, który prezentował pierwszy raport Komisji Europejskiej w tej sprawie, zwrócił uwagę na to, iż "kryzys unaocznił ryzyko, jakie nierównowagi ekonomiczne stanowią dla stabilności finansowej". KE opracowała listę i oparła się na 10 wskaźnikach makroekonomicznych oraz na ich dopuszczalnych progach. Na tej podstawie wskazała 12 krajów unijnych, których sytuacja makroekonomiczna musi być dogłębnie przeanalizowana. Należą do nich: Belgia, Bułgaria, Cypr, Dania, Finlandia, Francja, Włochy, Węgry, Słowenia, Hiszpania, Szwecja i Wielka Brytania.
Komisarz Olli Rehn podkreślił, że nie ma na tej liście: Grecji, Irlandii, Portugalii i Rumunii, gdyż są one objęte swoimi programami naprawczymi. Nie ma też Łotwy, bo jest monitorowana już po przyjęciu programu. Pogłębione analizy raportu, zdaniem komisarza Olli Rehna pozwolą ocenić, czy w wymienionych 12 krajach istnieją szkodliwe przykłady nierównowagi, a wobec tego, jeśli zajdzie konieczność, KE skieruje do tych krajów rekomendacje (wskazania i zalecenia), aby skorygowały stwierdzone zjawiska nierównowagi. Komisarz poinformował, że KE w miarę szybko przeprowadzi analizy, dając możliwość wskazanym krajom, aby mogły uwzględnić rekomendacje "w narodowych programach reform", które mają dostarczyć komisji w kwietniu 2012 r.

Sprawa jest bardzo poważna, toteż komisarz Rehn podkreślił stanowczo, że "tylko, jeśli odpowiednie działania nie zostaną podjęte, możemy otworzyć, tzw. procedurę nadmiernych nierównowag makroekonomicznych - na wzór procedury nadmiernego deficytu. Wtedy kraj będzie musiał jasno określić, co i do kiedy ma zamiar zrobić".

Zapisy sześciopaku są ujęte w konkretne, twarde ramy rygorów prawnych. Chodzi o to, że jeśli jakiś kraj przekroczy określoną wielkość księgową lub procentową, na przykład rachunku obrotów bieżących, natychmiast uruchomi się procedura, której tak, jak w przypadku nadmiernego długu publicznego - "pierwszym etapem będzie rekomendacja KE", drugim zaś ostrzeżenie, a wobec krajów strefy euro - końcowym etapem mogą być wprowadzone i zastosowane kary finansowe, w wysokości 0,1 proc. PKB. Jak podaje money.pl, komisarz unijny poinformował, iż w przypadku Hiszpanii, KE będzie analizowała strukturalne przyczyny wysokiego bezrobocia oraz "skutki boomu kredytów hipotecznych", w przypadku Włoch - wysoki dług publiczny i niski potencjał wzrostu, Cypru - wysokie zadłużenie firm i gospodarstw domowych oraz spadek eksportu. Na baczności musi się mieć również minister Jacek Rostowski ze swoimi trikami księgowymi. Unia fiskalna może zmusić naszego ministra finansów, aby znowu sięgnął po kreatywną księgowość. Czy tym razem, minister może nas czymś zaskoczyć? - zastanawia się money.pl.