Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowcy z MZK z transparentami wtargnęli do ratusza

Zbigniew Jelinek
Zbigniew Jelinek
Tb808/Domena publiczna
To miał być protest przeciwko brakom pieniędzy na styczniowe wypłaty. Lecz w tym czasie obradujący radni udawali, że strajkujących zielonogórzan nie widzą. To, niestety, nie jest szopka noworoczna. To zdarzyło się naprawdę.

Cały galimatias powstał dlatego, że zielonogórscy samorządowcy jeszcze nie uchwalili tegorocznego budżetu. Mało tego, w projekcie z przewidywanej dotacji dla miejskiej komunikacji wycieli 4 mln zł. Radni z PO i PiS ręka w rękę nie zgodzili się ponadto na drastyczne podwyżki cen biletów, zadowalając się wzrostem o 10 procent. A dla komunikacji miejskiej to katastrofa.

Pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego są więc wściekli.

Gorący kartofel podrzucił na początku prezydent miasta Janusz Kubicki (SLD), automatycznie wpisując do projektu budżetu Zielonej Góry kwotę 9 mln jako dotację dla MZK. Opozycja podniosła larum. Tym bardziej, że lewicowy Kubicki potem chciał z miejsca podnieść ceny biletów o 50 procent, by zrównoważyć „darmowe” fundusze do budżetowego zakładu. Radni z klubu SLD zacierali ręce, wiedząc, że inni coś tym muszą zrobić. Więc opozycji, czyli prawicy -
się dostało.

Do ratusza przyszło ponad 50 pracowników MZK. Dzierżyli w rękach transparenty z hasłami: „Radni, czy chcecie być likwidatorem MZK?!”, „MZK to wasz wybór”.

Nie obeszło się od skandalu. Radni nie chcieli ich zauważyć! Udawali, że ludzie stojący pod ścianą sali ratusza – nie istnieją. - Czemu nie chcecie z nami tu rozmawiać?! - nie ukrywali swojej dezaprobaty pracownicy MZK.

- To była sesja nadzwyczajna – próbuje skandal załagodzić przewodniczący Rady Miasta w rozmowie z Wiadomościami24pl, Adam Urbaniak (PO). - Nie wiedziałem, że ci państwo chcą zabrać głos do porządku obrad – dodaje.

Kiedy zniesmaczeni pracownicy MZK wyszli na zewnątrz ratusza, otoczyli ich radni z SLD. -
Proszę napisać, kto jak głosował! - brzmiał na zielonogórskim deptaku radny Andrzej Brachmański, były wiceminister MSWiA.

Przyłączył się do niego były marszałek województwa, Andrzej Bocheński (też SLD): -
Pieniądze się znajdą! - oświadczył. Potem już nic nie powiedział.

A sam prezydent miasta? W telefonicznej rozmowie z W24 powiedział: - Efekt jest taki, aby te 4 mln zł dodatkowo znaleźć Może radni taką kwotę znajdą zabierając, komu innemu, lub zwalniając z MZK pracowników.

I to jest czarny scenariusz.
Barbara Langner, dyrektor MZK nie ma złudzeń: będą radykalne zwolnienia pracowników. - 50 do 60 kierowców straci prace – mówi. W specjalnym a-mailu do W24 pisze: „Ostatnia podwyżka cen biletów (o 40 gr) była w 2000 roku”. I potem wylicza ustawiczny wzrost cen ropy, rosnącego średniego wynagrodzenia, a potem koszt
funkcjonowania zakładu, począwszy od zakupu nowego taboru, a skoczywszy na sprzątaniu przystanków czy łączności między kierowcami w autobusach.

Co na to sami pasażerowie? - Ciekawi mnie ilość pracowników administracji – mówi nam Anna Kochanowska z osiedla Chynów.- Byłam w MZK, strasznie mnie zdziwiła ilość kierowników na samym parterze budynku, chyba sześciu na dziesięciu pracowników! - oznajmia.

- Pan Brachmański niech się weźmie uczciwie do pracy, a nie robić wodę w mózgu pracownikom MZK. Bo już on pokazał co potrafi przy sprawie Olewnika, zaniedbując swoje obowiązki – komentuje z kolei Jan Dalecki z Nowej Soli.

Na koniec jeszcze jedna opinia: - Nie wolno rozdawać pieniędzy podatników na tupnięcie załogi MZK. Niech sumienne się wezmą za reorganizację firmy i ograniczą potężną administrację, jaka obecnie jest w MZK! - postuluje Wiesław Roszak spod Zielonej Góry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto