"Pan Kliczko to najsilniejszy człowiek na świecie. Ta walka to dla mnie ogromny prezent od losu" - mówił przed pojedynkiem Manuel Charr. Dla Kliczki mogła to być ostatnia walka w karierze. Witalij skupia się na polityce, a plotek o zakończeniu jego kariery przybywa.
Rywal Kliczki nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem. Niemiec syryjskiego pochodzenia do tej pory zwyciężał w ringu 21 razy. Nie zanotował porażki. Od początku pojedynku wydawał się zdenerwowany. Uciekał, a Kliczko cierpliwie go punktował. Po raz pierwszy upadł w drugiej rundzie. W następnym starciu Kliczko kilkukrotnie trafił go prawym prostym. Ciosy Ukraińca pozostawały bez odpowiedzi. Niemiec robił uniki i zasłaniał twarz.
W czwartej rundzie na twarzy Charra pojawiła się krew. Konieczna okazała się interwencja lekarza, który zadecydował o przerwaniu pojedynku. Niemiecki pięściarz nie zgodził się z takim werdyktem. Uważał, że walka została przerwana za szybko, a on mógł kontynuować pojedynek. Jak podaje "Przegląd Sportowy" Niemiec został wygwizdany przez publiczność.
Dla Witalija Kliczki było to 45. zwycięstwo na zawodowym ringu. Być może była to jego ostatnia walka w karierze. O swojej przyszłości ma zadecydować po październikowych wyborach parlamentarnych, w których startuje jego partia.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?