Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kochanym babciom, a babuniom?

Jolanta Paczkowska
Jolanta Paczkowska
Babunia i dziadunio przed przedszkolem. Fot. Jola Paczkowska
Babunia i dziadunio przed przedszkolem. Fot. Jola Paczkowska
Dzisiejsza babcia to często jeszcze aktywna zawodowo kobieta, zadbana, elegancko i modnie ubrana, która bloguje, mejluje, maluje, tańczy, pływa, chodzi na koncerty, do klubu fitness…

Bywa, biega w szpilkach i eleganckim kostiumiku z laptopem, uczęszcza na zajęcia na uniwersytecie, pisze książkę, realizuje film, gra w tenisa… Ma czas dla siebie, na swoje małe pasje i przyjemności.

Dba o utrzymanie dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, chce być osobą szczęśliwą i w pełni spełnioną. Teraz już nigdzie nie musi się śpieszyć i może wykorzystać swój czas tak, jak chce. Coraz rzadziej godzi się z
wyobrażeniem rodziny, że powinna cały swój czas poświęcać najbliższym.

Powinien się, więc chyba zmienić wizerunek babci. To nie starowinki w chustkach lub z koczkiem na głowie, w okularach i długich, niemodnych sukniach, opowiadające dzieciom bajki, robiące skarpetki na drutach,
poruszające się tylko przy pomocy laski.

Przed jednym z nowosolskich przedszkoli przysiadła na ławeczce para staruszków – babcia i dziadek? Chyba raczej… prababcia i pradziadek – babuleńka i dziaduleniek. Z moich obserwacji wynika, że tacy staruszkowie rzadko przychodzą po swoje wnuki. Najczęściej dziadek lub babcia przyjeżdżają po wnuczęta samochodem.

Kiedy pyta się dzieci, na przykład podczas Dnia Babci, za co je kochają, to często słyszymy, że za to, iż mają dla nich czas, upieką ulubione ciasto, pójdą do zoo, na plac zabaw, zabiorą do lasu, na wycieczkę, kupią prezent…

A co musi babcia? Czy w ogóle coś musi?
Oczywiście, że nic, ale jak wtedy patrzą na to dzieci i wnuki?

W rodzinach wielopokoleniowych, gdy dziadkowie mieszkają z dziećmi pod jednym dachem, najmłodsi członkowie rodziny bardzo na tym korzystają. I wcale nie musi to być korzyść wymierna. Starsze pokolenie nie tylko przekazuje młodszemu tradycję, przede wszystkim uczy szacunku.

Chociaż budowanie i utrzymywanie wielopokoleniowych relacji jest bardzo cenne i pouczające dla wszystkich stron, na uwagę zasługuje problem zapewnienia starszym ludziom odpowiedniej opieki i wsparcia.

No właśnie, czy Dzień Babci to także święto prababć –staruszek, starowinek, często niepotrzebnych, niekochanych, zapomnianych, bonie podsuną pysznego dania, nie pójdą na spacer, nie sypną groszem, a jeszcze same wymagają opieki? Mieszkanek domów pomocy społecznej, hospicjów, które zdjęcia swoich wnucząt i prawnucząt przechowują jak relikwie?

Bywa jednak, że i te mieszkające „przy rodzinie”, jak ponad stuletnia bohaterka cytowanego niżej wiersza,
nie mają słodkiego życia.

Tadeusz Różewicz
Koncert życzeń

Opowiadanie babuni z kraju chrześcijańskiego

Chodzę po domu na czworakach
Na palcach chowam się po kątach
Udaję starą salopkę
Miotełkę do zamiatania

Nie rzucam się w oczy w ten sposób
Uśmiecham się do wszystkich
Nawet do klamki słucham kroków

Kiedyś wsadziłam palec do garnuszka
Z miodem
Odezwały się głosy trąb
Sąd ostateczny
Mdli mnie
Z miłości
Przedmioty mają zęby i pazury

Ta szafa co stoi otwarta
To mamusia wasza i babcia
To krzesło
Które przestawiają z kąta w kąt
To też babcia

Kochanej mamuni i babuni

W dniu sto pierwszych urodzin
Dwustu lat życia życzą
Syn synowa i wnuki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto