Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolęda - wizyta duszpasterska

Redakcja
Stół przygotowany na wizytę duszpasterską: świece, kropidło, krzyż, woda święcona
Stół przygotowany na wizytę duszpasterską: świece, kropidło, krzyż, woda święcona http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Stol_koleda.JPG
Rozpoczął się okres kolędy czyli wizyty duszpasterskiej. Kolęda rozpoczyna się zaraz po świętach Bożego Narodzenia lub po Nowym Roku. W dużych miastach zdarza się kolęda jeszcze przed świętami.

Prawo kanoniczne w polskim kościele pozwala na odwiedziny księży w naszych domach. "Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznawać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza w niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś nie domagają - roztropnie ich korygując" - kan. 529 §1.

Jakie odczucia powodują nami, gdy słyszymy, że ksiądz ma odwiedzić nasz dom?
Potrzebujemy tego czy też nie? Kolęda jest wizytą duszpasterską. Przyjęcie kapłana w naszych mieszkaniach jest wyrazem naszej wiary. Na te odwiedziny przygotowujemy odświętny stół z białym obrusem, mosiężny albo drewniany krzyżyk, lichtarzyki ze świeczkami, wodę święconą, czasem Pismo Święte.

Celem wizyt duszpasterskich są odwiedziny domostw, wspólna modlitwa, lepsze poznanie się z parafianami i odwrotnie. Dobrze byłoby gdybyśmy w domu byli wszyscy, lecz to z wielu powodów niemożliwe. W tym czasie niektórzy członkowie rodziny są w pracy lub w szkole. Najczęściej rozmów z księdzem potrzebują ludzie starsi, którym zdrowie nie pozwala na czynny udział w niedzielnych nabożeństwach.

A jaki jest nasz stosunek do tego typu odwiedzin? Często mylnie pojmujemy wizytę księży wyłącznie jako okazję do złożenia ofiary. Nie jest to żadnym wymogiem ani obowiązkiem, lecz dobrą wolą. Możemy też zaznaczyć na jaki cel przeznaczamy datki.

Czym jest dla mnie wizyta duszpasterska?

Dla mnie kolęda jest czekaniem na gościa, który przychodzi tylko raz w roku ze specjalną posługą, błogosławieństwem - dla mnie, rodziny, domostwa. Stół przykrywam białym obrusem w haftowane kwiaty. Na nim stawiam drewniany krzyżyk oraz talerz z wodą święconą. Zamiast tradycyjnych lichtarzy, ustawiam fantazyjny świecznik, bądź stroik. Na stole zawsze stoją kwiaty. Jest to czas refleksji nad tym, kiedy cała rodzina była razem. Czas, który nieubłaganie płynie i rozrzucił nas w różne zakątki kraju.

Od kilku lat witam kapłana sama, w tym roku też tak będzie. Modlitwa, błogosławieństwo, chwila rozmowy. Miasteczko nie jest duże, znamy się, wiem z jakimi problemami przy remoncie kościoła boryka się proboszcz. Ja też jestem znana, nie tylko jako parafianka, lecz i społeczniczka. Rozmowa dotyczy więc często spraw dnia codziennego; wizyta trwa krótko, wiele spraw leżących w głębi duszy nie zdąży się poruszyć. Po każdych odwiedzinach, duszpasterz zostawia na pamiątkę obrazek.

-Na kolędę czekam z radością mówi Maria - mieszkanka dużego miasta

-Na odwiedziny duszpasterskie czekam co rok z radością. W mojej parafii oprócz planu kolędy ogłaszanego w kościele, dzień przed wizytą ministrant osobiście przychodzi do każdej rodziny aby potwierdzić czy przyjmie ona księdza. Bywa czasami tak, że rodzinie nie pasuje ten termin , może wtedy ustalić odwiedziny w innym czasie. Sama wizyta przebiega u nas w bardzo miłym nastroju, po odmówieniu modlitw i błogosławieństwie, rozmawiamy z kapłanem o różnych sprawach, także niekoniecznie dotyczących spraw wiary, kościoła. Rozmawiamy o problemach codziennych, o zdrowiu, o tym co nas cieszy, martwi. Tak jak przyjaciele, którzy spotkali się po dłuższym niewidzeniu. To bardzo dobrze ,że kapłani odwiedzając swoich parafian poznają ich bliżej.

Nie wszyscy lubimy wizyty księży

-Nie lubię tego, gdy ksiądz chodzi po kolędzie, jakoś tak sztucznie to wychodzi - mówi Ela.
Dla mnie powinni odwiedzać parafian w ciągu roku - wpaść porozmawiać jak się żyje, z czym mamy problem. A tu 10 minut i po wizycie; modlitwa, poświęcone mieszkanie, ewentualnie ksiądz zapyta czy chodzimy do kościoła i już go nie ma. Księża tłumaczą, że chodzą z kolędą żeby sprawdzać ilu mają parafian.

Różne są nasze opinie na temat wizyt duszpasterskich.

Rozumiejący sens wizyty duszpasterskiej w swoim domu, nie pozostają obojętni i z radością jej oczekują. Kolędowanie ma zacieśnić kontakt kapłanów z parafianami, wzmocnić nasze zaangażowanie w życie parafii.

Źródło:wilkipedia
Polecam
Co sądzimy o przyjmowaniu księdza po kolędzie?
Co z tą kolędą, czyli dlaczego przyjmujemy księdza

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto