Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejna wojna w Zatoce?

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
Z licznych doniesień światowych mediów można wywnioskować, że Stany Zjednoczone i Izrael wspólnie przygotowują się do ataku na Iran. Czy wybuchnie kolejna wojna w Zatoce Perskiej?

W ubiegły wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama podpisał ustawę wprowadzającą nowe sankcje wobec Iranu oraz zaostrzające już istniejące restrykcje i obostrzenia w handlu z tym krajem. Jak powiedział podczas ceremonii podpisania nowego prawodawstwa, "Stany Zjednoczone oraz społeczność międzynarodowa są zdeterminowane, by powstrzymać Iran od pozyskania broni nuklearnej" oraz dodał, że "nowa legislacja zgodna jest ze stanowiskiem Rady Bezpieczeństwa ONZ i wzmacnia wielostronną strategię dyplomatyczną wobec irańskiego programu nuklearnego".

Jak jednak wynika z analizy medialnych doniesień z ostatnich dni, droga dyplomatyczna nie jest jedyną, jaką rozważają Amerykanie. Także nadzwyczajna aktywność izraelskich sił zbrojnych oraz amerykańskiej marynarki w rejonie Morza Śródziemnego, Czarnego oraz Zatoki Perskiej daje poważne podstawy, by przypuszczać, że Stany Zjednoczone wspólnie z Izraelem planują atak na terytorium Islamskiej Republiki Iranu.

Amerykańska flota w drodze do Zatoki

W zeszłym tygodniu rosyjska telewizja RT poinformowała, że w stronę Zatoki Perskiej zmierza flota amerykańskich okrętów wojennych. Zgodnie z relacjami naocznych świadków, okręty przepłynęły już Kanał Sueski, który z tego powodu zamknięto dla ruchu cywilnego. W grupie znajdowało się łącznie 11 fregat rakietowych oraz lotniskowiec. Wśród amerykańskich okrętów, dostrzec można było również okręt płynący pod banderą izraelską.

Obecnie za rejon Morza Śródziemnego odpowiada potężna 6. Flota Stanów Zjednoczonych. Możliwe, że to właśnie z niej wydzielono okręty, które dołączą do, działających już w Zatoce Perskiej, okrętów amerykańskiej 5. Floty.

Zapasy wojenne

Zarówno irańskie, jak i izraelskie media poinformowały o wzmożonej aktywności sił izraelskich wzdłuż granicy z Arabią Saudyjską. Przez kilka dni trwała akcja transportu sprzętu wojskowego oraz różnego rodzaju zapasów. Ładunki zrzucane były przez izraelskie śmigłowce tuż przy granicy z Arabią Saudyjską, osiem kilometrów od Tabuku - saudyjskiego miasta znajdującego się najbliżej Izraela.

Zielone światło dla Izraela

Na początku zeszłego miesiąca dziennik "The Times" poinformował, że Arabia Saudyjska udzieliła Izraelowi pozwolenia na użycie specjalnego korytarza powietrznego, dzięki któremu izraelskie siły powietrzne mogłyby zaatakować terytorium Iranu. W rozmowach na temat utworzenia korytarza pomiędzy Izraelem i Iranem pośredniczył amerykański Departament Stanu.

By udostępnić Izraelczykom część swojej przestrzeni powietrznej, Arabia Saudyjska musiała wyłączyć w niektórych częściach kraju swoje systemy obrony przeciwlotniczej. Władze w Rijadzie zdecydowały się na przetestowanie korytarza powietrznego własnym samolotem, by mieć pewność, że żaden izraelski samolot nie zostanie omyłkowo zestrzelony.

Zwycięstwo w 3 dni?

Jeżeli Stany Zjednoczone i Izrael zdecydują się na akcję zbrojną przeciwko Iranowi, to najprawdopodobniej nie będzie to akcja długotrwała. Amerykanie borykają się z bardzo trudną sytuacją, zarówno w Iraku jak i Afganistanie oraz z wciąż bolesnym dla amerykańskiej gospodarki kryzysem ekonomicznym. Co za tym idzie, byłoby niezmiernie trudno Stanom Zjednoczonym zaangażować się militarnie w Iranie, tym bardziej, że w odróżnieniu od Afganistanu i Iraku, Iran jest o wiele lepiej przygotowany do wojny.

Rozpatrywane są różne warianty konfliktu z Iranem. Jeden z nich, będący najbardziej prawdopodobnym, zakłada atak lotniczy. W 2007 roku brytyjski "The Sunday Times" donosił o, przygotowanych przez amerykański Pentagon, planach zmasowanego ataku lotniczego, zgodnie z którym siły amerykańskie i izraelskie przeprowadziłyby zmasowane uderzenie na 1200 obiektów na terenie całego Iranu.

Plan zakłada, że w ciągu trzech kolejnych dni, amerykańskie i izraelskie samoloty startujące z lotnisk w Izraelu, amerykańskich lotniskowców w Zatoce Perskiej oraz baz w Iraku i Afganistanie, miałyby zniszczyć wszystkie irańskie obiekty wojskowe, a także zakłady produkujące uzbrojenie i sprzęt wojskowy oraz instalacje nuklearne i laboratoria. Oznaczałoby to praktyczne unicestwienie potencjału militarnego Iranu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto