Sama sobie winna
Ostrołęccy policjanci od czwartku bezskutecznie poszukują nieznanego sprawcy kradzieży dokumentów oraz karty kredytowej. Jego ofiarą padła mieszkanka Ostrołęki, z której konta, posługując się skradzioną kartą kredytową, złodziej wypłacił 1700 złotych. Haniebny czyn zapewne nie udałby się, gdyby poszkodowana nie nosiła wraz ze swoją kartą kredytową karteczki z numerem PIN.
Męczące jest życie złodzieja
Kilka dni wcześniej w jednym z łódzkich mieszkań, około godziny 8 rano pojawili się policjanci, zawiadomieni uprzednio o możliwym włamaniu. Po stosownych oględzinach miejsca prawdopodobnej zbrodni, funkcjonariusze stwierdzili, że na jednym z łózek śpi mężczyzna. Okazał się nim być skacowany do granic możliwosci 34-letni łodzianin, zresztą już wcześniej notowany za podobne czyny. W czasie grabieży mieszkania, mocno upojony alkoholem zapadł w głęboki sen. Zdąrzył jednak zapełnić worek odzieżą i zastawą stołową. Za swoje czyny zapewne odpowie z chwiejnej stopy.
Krzepki 68-latek
W połowie kwietnia policjanci ze Zgierza ujęli 68-letniego rowerzystę, u którego stwierdzono obecność 1,68 promila alkoholu. "Dodatkowo doprowadził do kolizji drogowej z samochodem marki Skoda Favorit" - czytamy na stronach zgierskiej komendy powiatowej. Rowerzyście nic się nie stało i został odwieziony do aresztu, gdzie zajął się nim prokurator. O dalszych losach samochodu zadecyduje mechanik.
Pijany peleton
W Głownie (swoją drogą niedaleko Zgierza), tamtejsi policjanci zatrzymali w połowie kwietnia nie jednego, ale aż czterech pijanych rowerzystów, w wieku od 20 do 28 lat. Wszyscy jechali w jednym peletonie, choc nie wszyscy mieli tyle samo promili. Najwięcej, bo aż 3,06 promila miał 24-latek, natomiast najmniejszym popędem do picia wykazał się najstarszy z cyklistów. Wydmuchał jedynie 1,98 promila. Wszystkim odebrane zostaną karty rowerowe.
Rzut za 1500 złotych
W Tarnowie nieznany sprawca zrzucił z jednego z bloków przy ulicy Westerplatte worek wypełniony wodą. Wszystko działo się w śmigusowo-dyngusowy poniedziałek, a żartowniś zapewne celował w przechodniów. Niestety, kiepskie oko niezbyt wyborowego strzelca sprawiło, że worek niefortunnie wylądował na dachu jednego z zaparkowanych przed owym blokiem samochodów, czyniąc szkody oszacowane później na ok. 1500 złotych. To musiała być ciężka woda.
Zobacz też inne wieści z półświatka:
Siedzą, bo pili i stodoły palili
Znalezione w policyjnych kartotekach
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?