Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejne zmiany w składzie Slayera

Ewa Naukowicz
Ewa Naukowicz
Oficjalna strona Slayera
Oficjalna strona Slayera
Problemy personalne Slayera rozpoczęły się już na początku 2011 roku, wraz z chorobą Jeffa Hannemana. 2 maja świat obiegła wiadomość o śmierci gitarzysty. Teraz, tuż przed koncertem w Warszawie, kolejna zmiana.

Problemy personalne Slayera rozpoczęły się już na początku 2011 roku, kiedy to Jeff Hanneman zachorował na martwicze zapalenie powięzi. W związku ze zbliżającą się trasą koncertową, zespół zmuszony był zastąpić go gitarzystą Exodusa - Garym Holtem, który grał wymiennie z Patem O'Brianem, znanym głównie z Cannibal Corpse.

W ubiegłym roku Tom Araya twierdził co prawda, że stan zdrowia Hannemana poprawia się, jednakże w lutym 2013 roku Kerry King ujawnił, iż problemy zdrowotne Jeffa nie pozwalają mu na kontynuację pracy z zespołem. 2 maja świat obiegła wiadomość o śmierci gitarzysty. Początkowo pisano, iż bezpośrednią przyczyną śmierci była niewydolność wątroby, jednak później oficjalnie ogłoszono, że zgon Hannemana spowodowany był alkoholową marskością wątroby.

23 maja w Hollywood Palladium, w Los Angeles, odbyła się ceremonia, podczas której oficjalnie pożegnano zmarłego w wieku 49 lat Jeffa Hannemana.

Nie był to jednak koniec zmian w składzie Slayera. Niedawno ''wyrzucono'' z zespołu Dave'a Lombardo - (...) 14 lutego zostałem poinformowany, że nie będę "bębnił" podczas tournee w Australii. Jestem zasmucony, i szczerze mówiąc zaskoczony tą sytuacją - powiedział, o czym poinformowała strona ultimate-guitar.com, Lombardo.

Jego miejsce za perkusją zajął Paul Bostaph, który już wcześniej grał w Slayerze. Jestem bardzo podekscytowany powrotem do Slayera - powiedział, jak podaje oficjalna strona zespołu, Bostaph - Spędziliśmy razem dziesięć bardzo intensywnych lat życia, mieliśmy wiele zabawy, stworzyliśmy dużo świetnej muzyki, więc dla mnie jest to jak powrót do domu. Z powrotu tego także bardzo zadowolony jest wokalista, Tom Araya: Paul jest świetnym perkusistą i dobrym przyjacielem i wszyscy bardzo się cieszymy, że zdecydował się wrócić do zespołu. Ciągle jesteśmy nieźle odrętwiali po stracie Jeffa, ale nie chcemy zawieść naszych europejskich fanów i musimy zacząć iść naprzód... posiadanie Paula z powrotem w zespole czyni to dużo łatwiejszym.

Wszystko wskazuje więc na to, że mimo przeciwności losu, Slayerowi uda się zagrać 4 czerwca na warszawskim lotnisku Bemowo podczas ImpactFest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto