Po Tomaszu Kowalskim, którego ciało udało się odnaleźć pod Broad Peak oraz Macieju Berbece, którego ciała nie zlokalizowano, w górach na zawsze pozostanie kolejny polski himalaista. 17 lipca o godz. 5 polskiego czasu, u podnóża Gaszerbrum I, pochowany został Artur Hajzer. Pochówku dokonał Marcin Kaczkan, który kilkanaście dni temu towarzyszył Hajzerowi podczas wspinaczki na szczyt - informuje TVN 24.
Czytaj także: Kowalski pochowany w górach, ciała Berbeki nie odnaleziono
7 lipca Artur Hajzer i Marcin Kaczkan wyruszyli z obozu na wysokości 7150 metrów, aby zdobyć szczyt Gaszerbrum I. Silny wiatr przeszkodził himalaistom i na wysokości 7600 metrów postanowili zawrócić do obozu trzeciego, a stamtąd do obozu drugiego. Podczas zejścia tzw. kuluarem japońskim, Artur Hajzer odpadł od ściany. Rodzica zdecydowała o pozostawieniu ciała w górach.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?