Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komiczna historia pewnego listu

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Od czasu do czasu zaintrygowana tytułem zaglądam na strony poświęcone światowemu życiu oraz establishmentowi. I na zasadzie całkiem luźnego skojarzenia przypomniała mi się historia pewnego listu, o czym niżej:

Kiedy pewna ciotka z Ameryki postanowiła zaprosić kolejną swoją kuzynkę do Stanów na krótki pobyt, w Polsce panowała jeszcze głęboka komuna i wyjazd dla młodej dziewczyny był wydarzeniem super - ekstra klasy.

Nie bardzo wiadomo czego się dziewczyna tak naprawdę po tym wyjeździe spodziewała, ale rzeczywistość od marzeń i wyobrażeń, jak dalszy ciąg zdarzeń świadczy, odbiegła daleko.
Starszawa już i bezdzietna ciotka, Amerykanka od dziecka, pojmowała we właściwy sobie sposób odpowiedzialność za młodą kuzynkę i organizowała jej amerykańskie atrakcje wedle własnych pojęć, które to atrakcje dla cwanej gapy ze stolicy nadmiernie atrakcyjne nie były.

Spędzone dla odmiany kilka dni u stryja, który rodzinnie i kurtuazyjnie zaprosił był ją również do swego domu, zaowocowały wydarzeniem szokującym: panienka dostała parę dolarów oraz pozwolenie na samodzielne pójście do marketu, co wykorzystała nie tyle na zakupy, co na wejście w posiadanie pożądanych dupereli niekoniecznie drogą kupna; gdyby nie fakt, że pracownik ochrony znał stryja osobiście, skończyłaby się ta przygoda o wiele gorzej.
Sprawa została jednak zatuszowana, stryj zapłacił za drobiazgi ze zdrapanymi cenami a pokusę drobnej kradzieży usprawiedliwiono litościwie zderzeniem cywilizacyjnym. Ostatecznie dziewczę pochodziło z komunistycznej nędzy i dzikiego sowieckiego kraju.

Wycieczka do Nowego Jorku zorganizowana przez ciotkę byłaby dla panienki o wiele bardziej atrakcyjna, gdyby mogła pochodzić po lokalach, zajrzeć do kawiarni i wyrwać się spod kurateli ciotki. Ta zaś, znając realia, niestety trzymała lejce krótko i ani myślała popuszczać. Napisała więc panienka list do znajomych, świeżej daty emigrantów, ale odpowiedzi, ani tym bardziej uatrakcyjnienia pobytu wedle własnych pomysłów nie doczekała. Ostatecznie rozczarowana Ameryką w ciotczynej aranżacji wróciła do domu zniesmaczona i wkurzona.

Tymczasem ciotka pół roku po wyjeździe swej młodej kuzynki otrzymała dziwny list: napisany na jej osobistym papierze, wysłany na nazwisko ludzi zamieszkałych w Nowym Yorku, z pieczęciami egzotycznych krajów, obleciał pół świata w poszukiwaniu adresata na Jamajce i powrócił z dalekiej wyspy z adnotacją: adresat nieznany.

Po dłuższej medytacji na temat „czyj to jest list i czy mam prawo go otworzyć” – zwyciężyła uzasadniona ciekawość i oto zdumionym oczom starszej pani ukazała się treść, z której wynikało, że jest: starą wiedźmą, sekutnicą i skąpiradłem, że panienka rozpaczliwie prosi o ratunek i wyrwanie z rąk zramolałej ciotki, która nie pozwala jej na „rozrywki” i dziewczyna w Ameryce czas marnuje.

Skutki odkrycia okazały się towarzysko i rodzinnie dość fatalne, aczkolwiek ciotka przyczyn zerwania nie zdradziła. Panienka, od dawna osoba dorosła, a nawet z tzw. świecznika, do tej pory zapewne nie ma pojęcia, co tak naprawdę się stało. Otóż – w adresie, przy nazwie ulicy Jamajka Trnp., brakowało obowiązkowych dwóch liter: N.Y.

Opowiastka jest ponadczasowa z powodu wniosku, jaki z niej wynika: stare porzekadło że „ nic tak nie kompromituje kobiety, jak papier” traci na aktualności bo wiele młodych kobiet potrafi teraz kompromitować się bardziej wyszukanymi niż pisanie listów sposobami. Nazywa się to nowoczesnym stylem bycia i służy do usprawiedliwienia zachowań dziwnych, szokujacych lub wręcz skandalicznych.
A zresztą! Pewnie wydziwiam, bo nic mi do tego.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto