Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunijny zawrót głowy. Ile kosztuje przyjęcie?

Justyna Drozdecka
Justyna Drozdecka
Przystąpienie do Pierwszej Komunii Świętej, jest dla małego człowieka niewątpliwie wielkim przeżyciem. A dla rodziców? Często początkiem finansowych kłopotów.

Do Pierwszych Komunii zostało już niewiele czasu. Drugoklasiści z zapałem uczą się przykazań, modlitw i pieśni. Dziewczynki nie mogą doczekać się, by ubrać bajeczne suknie, a chłopcy garnitury i smokingi.

Jeszcze dekadę temu nikt nie myślał, by przyjęcie komunijne obchodzić w stylu miniwesela. Po mszy, dziecko komunijne wraz z rodzicami, dziadkami i chrzestnymi udawało się do domu na małą rodzinną uroczystość. Dostawało złoty łańcuszek z krzyżykiem, zegarek, biblię i czasem troszkę gotówki. Kilka lat temu nastąpiła diametralna zmiana. Prawie wszystkie przyjęcia organizowane są w restauracjach, domach weselnych, czy zajazdach. Zaprasza się dużo więcej osób - ciocie, wujków, kuzynostwo, krewnych bliższych i dalszych, a to pociąga za sobą dużo większe koszty.

Cena, jaką trzeba zapłacić za osobę, organizując przyjęcie w lokalu, to około 80-100 złotych. Doliczając do tego koszt noclegu dla gości przyjezdnych, otrzymujemy niemały rachunek. Niektórzy rodzice chętnie korzystają z pomocy florystów-designerów, płacąc dodatkowo za elegancką dekoracje sali, w której odbywa się przyjęcie.

Stroje również do tanich nie należą - ceny sukien komunijnych dochodzą nawet do 600 zł, garniturki dla chłopców są nieco tańsze, ok 300 zł. O ile chłopcy nie potrzebują dodatkowych zabiegów upiększających, tak dziewczynki - mimo że naturalnie piękne - coraz częściej są prowadzane przed komunią do kosmetyczek, fryzjerów, a nawet manicurzystek!

W efekcie na mszy komunijnej odbywa się prawdziwa rewia mody i urody. Dziewczynki zazdroszczą, chwalą się, oglądają. Są również rodzice, którzy na przyjęcie do lokalu odwożą dziecko specjalnie wynajętą limuzyną. Cała komercyjna otoczka odwraca uwagę dzieci od prawdziwego powodu, dla którego przyjmują sakrament.

Dodatkowo, dzieci nauczyły się, że z okazji przystąpienia do Pierwszej Komunii, otrzymają wymarzone prezenty. A te są coraz bardziej wymyślne i coraz droższe. Czy siedmio-, ośmiolatkowi naprawdę potrzebny jest quad?
Pewnie nie, ale każdy z gości, zaproszonych na przyjęcie komunijne chce pokazać, że go stać!

Rokroczne apele księży, by obchodzić ten dzień skromnie, nie dają efektów - wręcz przeciwnie. Pomimo kryzysu, o którym się tak dużo mówi, rodzice wciąż wydają na przyjęcia komunijne niebagatelne sumy pieniędzy. Poniekąd są do tego zmuszeni. Nawet jeśli budżet na to nie pozwala, nie chcą, by ich dzieci poczuły się gorsze i biedniejsze - zaciągają kredyty i organizują bajeczne przyjęcia.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto