Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Konflikt, który trwa od dwudziestu tysięcy lat

Krzysztof Kontek
Krzysztof Kontek
Wojownicy z Prowincji Enga
Wojownicy z Prowincji Enga Krzysztof Kontek
Ile trwała najdłuższa wojna w historii nie wiem. Ale na pewno do najdłużej ciągnących się konfliktów należą wojny w Papui Nowej Gwinei.

Historia cywilizacji na Nowej Gwinei liczy sobie około dwudziestu tysięcy lat. Tak przynajmniej twierdzą archeolodzy. W świetle dostępnych źródeł widać, że nieodłącznym jej elementem jest i była wojna. Być może jest to cecha każdej cywilizacji, bo w końcu i historia cywilizacji europejskiej, to przede wszystkim historia wojen. W Papui wojna jest jednak nieodłącznym elementem folkloru i miejscowej kultury. Najwyraźniej widać to oczywiście w górach, bo to górale (nie bez powodu) są uznawani w Papui Nowej Gwinei za groźnych wojowników.

Wojna dzisiaj

Podobnie jak przed laty, tak i dzisiaj wojna jest nieodłączną częścią krajobrazu górskich regionów Papui Nowej Gwinei. W zasadzie należałoby jednak mówić o "wojnach" a nie o "wojnie". Konflikty są ciągle nowe i chociaż sięgają korzeniami historycznych zatargów, to jednak jest to ciągle nowa wojna, która zawsze kończy się uroczystym zawarciem pokoju. Na pytanie: czy już skończyła się wojna, w Papui najczęstsza odpowiedź brzmi: a która?

Jak to wygląda w praktyce? Za najbardziej wojownicze uchodzą plemiona z dwóch górskich prowincji: Enga i Południowe Góry. Kiedyś wybraliśmy się w odwiedziny do naszego kolegi, właśnie do sąsiedniej Prowincji Enga. Wiedząc, że podróż może być niebezpieczna, umówiliśmy się z nim w Mont Hagen (stolica Zachodnich Gór i największe miasto w górach). Kiedy się tam spotkaliśmy, przywitał nas wiadomością: "u mnie wczoraj skończyła się wojna". Ucieszeni, że wybraliśmy tak dobry moment na wyprawę, wyruszyliśmy z samego rana. Wieczorem dojechaliśmy na miejsce.

Kiedy siedzieliśmy przed domem i piliśmy herbatę, słychać było dobiegające z oddali śpiewy w lokalnym języku. Ponieważ nie rozumieliśmy, co śpiewają zapytaliśmy kolegi. "Śpiewają, że zaczyna się wojna". "Ale przecież mówiłeś, że przedwczoraj wojna się skończyła?" "Jedna się skończyła, druga się zaczyna." Można powiedzieć, że w ten sam mniej więcej sposób wojna (a raczej wojny) na Nowej Gwinei trwają prawie bez przerwy od dwudziestu tysięcy lat.

Ciekawe jest pytanie o przyczynę tych wojen. Kiedyś zapytałem ludzi z mojego plemienia (Mumukerepa) dlaczego prowadzą wojnę z ludźmi z plemienia Mukerepa. Odpowiedzieli mi z niepodważalną logiką: "Bo to są nasi wrogowie". Zupełnie nie mogli zrozumieć mojego kolejnego pytania: "a dlaczego?". Po chwili namysłu odpowiedzieli: "Bo zawsze tak było" i to wystarcza. Nikt nie szuka logicznych przyczyn. Wystarczy, że ktoś jest z innego plemienia i już jest potencjalnym wrogiem. Bezpośrednią przyczyną może być kłótnia na rynku, albo jakieś drobne konflikty sąsiedzkie.

Wojenny folklor

Oczywiście, wojna w PNG to nie to samo, co wojna w Europie. Można powiedzieć, że jest to ulubiony sport narodowy Papuasów. Wygląda niezwykle malowniczo. Wojownicy ubrani są w stroje narodowe. Tańczą i śpiewają tradycyjne pieśni. Są uzbrojeni w łuki, dzidy i karabiny M16. W sumie robią dużo hałasu, którego celem jest pokazanie przeciwnikowi, jak bardzo są silni. Chodzi o zniechęcenie wrogów do walki i zachęcenie ich do poddania się. Często bywa tak, że nawet przeciągająca się wojna nie oznacza wielu zabitych. Chociaż zawsze jest niebezpieczna.

Pokój

Nierozerwalnie z tematem wojny jest złączony pokój. Proces pokojowy jest bardzo rozbudowany i musi przebiegać zgodnie z tradycją i wymaga dużo czasu i dobrych chęci. Najważniejszym etapem procesu pokojowego jest ceremonia, w trakcie której wodzowie wrogich plemion wspólnie zabijają świnię (tak, tak, nic się nie dzieje bez świni) i jedzą razem jej wątrobę (surową). Potem jest nadzieja, na dłuższy lub krótszy okres pokoju.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto