Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec ery towarów "made in China"?

Tomasz Osuch
Tomasz Osuch
"Made in China", ten napis zna cały świat.
"Made in China", ten napis zna cały świat. Twicepix, http://www.flickr.com/photos/twicepix/4437851857/
Wiadomości, jakie nadchodzą z komunistycznych Chin, mogą świadczyć o zbliżającym się końcu ery tanich chińskich towarów.

Chiny - fabryka świata, z której od dziesięcioleci, zalewają nas najróżniejsze towary, poczynając od butów, a na wyspecjalizowanym sprzęcie medycznym kończąc. Nie podlega wątpliwości, że absolutnie każdy z nas ma w domu jakąś rzecz, stworzoną rękami chińskich pracowników. Produkty "made in China" cały czas cieszą się ogromną popularnością, nie tylko ze względu na stosunkowo niskie ceny, ale czasami także z powodu braku alternatywy. Ich era może jednak powoli dobiegać końca, na co wskazują ostatnie doniesienia z Chińskiej Republiki Ludowej.

Dwie ostatnie dekady przyniosły Chinom, dzięki otwarciu się na rynki i inwestycje zagraniczne, oszałamiający wzrost gospodarczy. Oczywiście wynikał on także w dużym stopniu z konkurencyjności komunistycznego Państwa Środka oraz z taniej siły roboczej. Dziś jednak, władze w Pekinie, zmagają się z ogromnym wzrostem kosztów produkcji, do czego przyczyniła się w główniej mierze gra chińską walutą, ale także rosnącymi oczekiwaniami ze strony chińskich pracowników.

Media, m.in. w Rosji, USA i Wielkiej Brytanii, informowały niedawno o serii strajków chińskich robotników, domagających się podwyżek płacy. W ciągu dwóch ostatnich miesięcy wiele fabryk, działających w najbardziej uprzemysłowionej części komunistycznego mocarstwa - delcie Rzeki Perłowej, ze względu na pracowniczy bunt, musiało zaprzestać produkcji.

Podczas gdy chiński rząd stara się namawiać zagranicznych inwestorów, do lokowania swych pieniędzy w przemyśle nowoczesnych technologii, chińscy pracownicy, co ma również związek ze wzrostem kosztów produkcji, a więc i cen na rynku wewnętrznym, żądają podwyżek płac, domagając się sprawiedliwego udziału w dochodach wielkich przedsiębiorstw. Jest to poważny sygnał dla dla zagranicznych firm, które posiadają swój kapitał w Chinach lub ich sytuacja jest zależna od ceny produktów, które z Chin sprowadzają.

Wiele firm, posiadających swoje fabryki w Chinach, już teraz przenosi je do tańszych rejonów Chin lub innych krajów Azji. W wypowiedzi dla telewizji CNN, jeden z amerykańskich przedsiębiorców, obracających kapitałem na rynku chińskim, zapytany o obecną sytuację gospodarczą w Chinach, powiedział, że "przechodzą one teraz bardzo trudny okres, a wielkie firmy zaczynają stamtąd uciekać.". Dodał także, że "ma 15 dużych klientów, a jego zadaniem jest dać im jak najlepszą radę, więc mówi im, żeby nałożyli na głowy kaski, bo będzie strasznie."

Na razie chińskim kryzysem najbardziej dotknięte zostały firmy z rejonu byłej wioski rybackiej Shenzhen, w której dziś znajduje się tysiące fabryk, produkujących towary wyłącznie na eksport. Jest wśród nich także firma Faxconn Technology, produkująca iPhony oraz iPody dla Apple, która - tak jak Honda Motor i Toyota Motor - w reakcji na wiele samobójstw wśród pracowników, zdecydowała się podnieść dwukrotnie ich miesięczne wynagrodzenia, do 290 dolarów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto