Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec świata w 2034 roku

Tomasz Braciszewski
Tomasz Braciszewski
"Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec. Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy czas ten nadejdzie" -- Mk 13,32.

Nikt nie wie? Apostoł Marek nie przewidział, że znajdą się tacy, co wiedzą. Ich aktywność w głoszeniu prawdy jedynej porównać chyba można tylko do gorliwości nachalnych sprzedawców z krajów arabskich. Jedni i drudzy robią to z ogromną pasją i wiarą w swój sukces.

Świadkowie Jehowy, bo o nich tu mowa, ustalili kolejną datę, kiedy to skończą się nasze ziemskie problemy. Ogłosili mi to w ostatnią niedzielę o 7.15 rano. Spałem sobie spokojnie. Rolety opuszczone, a więc ciemno. Mieszkam za miastem, cisza wokoło, jak to w niedzielny poranek. Aż tu nagle dzwonek do drzwi. Dwa razy go usłyszałem zanim zrozumiałem, że skończyło się leniuchowanie. Ubrawszy co nieco na siebie, otwieram drzwi, z lekka mrużąc powieki. I patrzę, i słucham, i dech mi zaparło.

Dwoje młodych ludzi, elegancko ubranych, uśmiechniętych( wiedziałem już, że nie o dywany chodzi, ani o jajka) poinformowało mnie najpierw, że koniec świata już blisko. Po utwierdzeniu się, że oglądam telewizję, pokazano mi wszystkie zwiastuny tego w zgoła ekspresowym tempie, opisując wojny wszelakie, kataklizmów ogrom, ludzką niegodziwość i zboczenia przeróżne. Obudzony do końca dowiedziałem się, że nie mam się czym martwić jednak, bo Stwórca właśnie po to mi ich zesłał, żebym wyszedł z tej opresji cało. Muszę się jednak przygotować i być czujnym.

Spytałem bardzo spokojnie, czy wiedzą kiedy. Uśmiech na ich twarzach był porównywalny z uśmiechem sprzedawcy, który słyszy: dobrze, poproszę zapakować. Pewnie że wiedzieli.

W 2034 roku skończą się moje doczesne problemy, a oni pomogą mi się do tego przygotować.
Podziękowałem grzecznie jak tylko potrafiłem, przestrzegłem ich jeszcze przed sąsiadem, który obudzony o tej godzinie może nie zrozumieć ich szczęścia i położyłem się spać. Coś mi jednak nie szło z tym spaniem; zajrzałem więc do internetu i upewniłem się, czy rzeczywiście szefostwo świadków Jehowy ma nową datę końca świata.

No mają. Do daty 1914, którą to uznają za początek czasów ostatnich, dodali 120 lat, czyli tyle, ile Noe miał na zbudowanie Arki. Po dodaniu tych dwóch liczb wychodzi dokładnie 2034.

Tylko czemu musieli mi to powiedzieć w niedzielę o 7.15?

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto