Publiczne egzekucje na chińskich więźniach politycznych, finansowanie wojny reżimu Omara Baszira w Darfurze, czy odbieranie życia, wolności i narodowości Tybetańczykom sprawiają, że wszystkie media zgadzają się, że udział w olimpiadzie to aprobata i promocja Komunistycznej Partii Chin i jej wodza Hu Jintao. Podobnie jak to miało miejsce w Berlinie 1936 r., gdy defilujący sportowcy odpowiadali Adolfowi Hitlerowi cesarskim pozdrowieniem.
Głośnymi przykładami sprzeciwu wobec Pekinu są ludzie sportu i kultury z USA oraz Kanady. Wśród nich są reżyser Steven Spielberg, który wycofał się z przygotowania ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk. Także ośmiu laureatów pokojowej nagrody Nobla, aktorka Mia Farrow i znakomite pływaczki Shannon Shakespeare i Nikki Dyren wysłali do prezydenta Chin Hu Jintao list w sprawie zaprzestania wspierania wojny w Darfurze.
Pytanie, co z reżimem chińskim może zrobić przeciętny obywatel? Tyczkarka Monika Pyrek przekonuje na łamach Gazety Wyborczej: "Zamiast wygodnego, bo dotykającego innych bojkotu, wyrzućmy na śmieci jakiś chiński produkt i nie kupujmy następnych. Czy wyższa cena produktu innego niż Made in ChRL, cena sprzeciwu wobec prześladowań ludzi okaże się dla nas zbyt wysoka?
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?