Kandydaturę Ewy Kopacz zaprezentował Sławomir Nowak. Przedstawił ją jako osobę "o żelaznym charakterze". Marka Kuchcińskiego, jako kandydata, zgłosił Mariusz Błaszczak, wspominając m.in. o jego solidarnościowej przeszłości.
Po zgłoszeniu kandydatur, do mównicy podszedł Ludwik Dorn. Wyraził brak poparcia dla Kopacz ze strony opozycji. Zdaniem Dorna, jedyną przesłanką, skłaniającą do tego, aby objęła ona fotel marszałkowski, jest to, że jest kobietą. Janusz Palikot nazwał wystąpienie "szowinistycznym", Dorn zrewanżował się Palikotowi, zwracając się do marszałka z prośbą o "przerwanie bulgotu pana Palikota".
Po Dornie, głos zabrała Małgorzata Gosiewska, która odczytała list przedstawicieli części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Zarzucają w nim byłej minister zdrowia m.in. wprowadzenie w błąd opinii publicznej w związku z procesem ekshumacji, badaniem miejsca katastrofy i udziałem w sprawie polskich przedstawicieli. "Zadziwiający i oburzający jest zaś fakt, iż osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy, zamiast ponieść konsekwencje, pretendują do najwyższych stanowisk w Państwie", napisane jest w liście skierowanym do Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Katastrofy Smoleńskiej.
Następnie głos zabrali Andrzej Adamczyk i Elżbieta Kruk (oboje z PiS), pytali Kopacz m.in. o to, dlaczego polscy lekarze nie uczestniczyli w przebiegu sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, "o czyj interes dbała". Pytania w podobnej sprawie zadawali Andrzej Duda, Ewa Arent i Bolesław Piecha. Pytano m.in. o to "jakie instrukcje dostała od Donalda Tuska, jadąc do Moskwy".
Po posłach opozycji, do głosu znowu doszedł Sławomir Nowak, ukrócił pytania o Smoleńsk: "Nie tylko wy straciliście tam przyjaciół; Kopacz starczało siły, żeby wchodzić tam, gdzie wielu nie starczało siły, żeby wchodzić."
W głosowaniu wzięło udział 453 posłów. Ewa Kopacz (PO) zdobyła 300 głosów, zostając, jako pierwsza kobieta w historii Rzeczpospolitej, marszałkiem sejmu. Równo o połowę mniej głosów uzyskał Marek Kuchciński (PiS). Trzech posłów wstrzymało się od głosu.
Od 2007 r. Ewa Kopacz była Ministrem Zdrowia w rządzie Donalda Tuska. Część rodzin ofiar smoleńskich ma pretensje do niej o to, że jej medialne zapewnienia o uczestnictwie polskich patomorfologów w sekcjach zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej były fikcją. W ich ocenie Ewa Kopacz nie zapewniła stronie Polskiej wszystkich możliwych środków do zbadania sprawy na miejscu.
Źródło: TVN24
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?