Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopanie grajdołów

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Okres wakacji jest pretekstem, aby intensywnie obecni w kamerach, rozgrywający politykę wewnętrzną panowie, z niejakim Gosiem na czele, znikli w swoich plażowych grajdołkach, pozostawiając ufortyfikowaną plażę samemu prezydentowi.

Niestety, fatum jakieś sprawiło, że nietęgiego zdrowia prezydent wypoczywać nie może, a nawet wręcz przeciwnie. Jak widać, słychać i czuć – w sukurs udać się musiał do przyjaciela z Kaukazu, stając się pierwszoplanową blotką do rozgrywania wielkiej partii miedzy Ameryką a Rosją.
Na tle znanych wydarzeń nasz prezydent huknął, błysnął i… nabrał rozpędu. Prawie samodzielnie. Niestety, resztę piachu nadbałtyckiego zagospodarowuje pracowicie tubylec w randze premiera, któremu - rzec by można - kaukaski przyjaciel prezydenta, również zrobił dobrze. Nawet bardzo.

W ten sposób na wschodnie rubieże skierowane zostały zmasowane siły, które jakoby razem – a przecież osobno działają. Ta pozorna sprzeczność możliwa jest jednak, bo Polak potrafi. Wyłapany jednym uchem dzisiejszy kociokwik na temat fochów i waporów panów nami rządzących, przedstawia się w skrócie następująco: (z pamięci)

1. Kamiński:
"Zachowanie rządu nie zmieni faktu, iż wynegocjowane rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej, to sukces prezydenta. Oraz ważny element jego polityki zagranicznej."

2. Wicepremier pytany, kto będzie przemawiał ze strony polskiej na uroczystości, odpowiedział:
"Nie wiem. W Czechach wymieniono się dokumentami i na tym się skończyło, może powtórzymy taki wariant."

3. Premier Donald Tusk wygłosi dziś wieczorem, po telewizyjnych "Wiadomościach" orędzie dotyczące instalacji tarczy antyrakietowej - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu.
Prezydent wygłosi orędzie przed dziennikiem.

4. Radio Zet, godz. 15:
"Przemówienia będą nagrane, panowie nie będą się zmieniać na fotelach."

5. Z ostatniej chwili – premier nie będzie przemawiał.

Śledząc zaciętą walkę typu „strzyżone – golone” co się w Polsce nazywa kohabitacją, możemy się spodziewać, że w ostatniej chwili niejaka Condoliza zostanie zmuszona do wysłuchania na żywca mowy któregoś ze współzawodników. Co spowoduje tragiczne opóźnienie rozciągnięcia nad nami zbawiennej tarczy.

Albo – że owa dama mająca wpływ na losy świata, zostanie zaciągnięta w krzaki na zdekomunizowanym terytorium Sikorskiego, gdzie spokojnie podpiszą to, o co tak heroicznie walczą w błocie starsi panowie dwaj. Piszę starsi, bo przecież walczący o starszeństwo przed kamerami TVP.

Dalszych komunikatów z frontu walki o ważniactwo wysłuchiwać nie będę, przemówień takoż. Ani przed ani po. Ani Lesia, ani Donka. Nie włączę telewizora, nie włączę radia, a dla większej pewności – wyjdę z domu. Żeby mnie od sąsiada głosy nie dobiegły.

Zbrzydły mi oblicza, zbrzydły głosy i seplenienie. Obaj panowie bowiem – wart Pac pałaca a pałac Paca – jedną rzecz robią wszakże solidarnie i chyba sobie z tego nie zdają sprawy: kopiąc coraz głębsze, swoje własne grajdoły, sypią społeczeństwu piachem po oczach.

I to jest niewątpliwy, wielki, wspólny sukces prezydenta, premiera oraz kamaryli każdej ze stron.
Nie wiem czym się to skończy, ale piach ma taką właściwość, że im głębszy dół, tym większa pewność przywalenia kopiącego. I bardzo dobrze. Trzeba się rozglądać za takimi, co lubią stąpać po twardym gruncie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto