Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kora a marihuana - polska paranoja!

tino71
tino71
Sławek/CC BY-SA 2.0
Za sprawą znanej piosenkarki Kory obecnie medialnym tematem numer jeden, obok afery Amber Gold, jest sprawa ewentualnej legalizacji marihuany.

Afera ma swój początek w połowie czerwca bieżącego roku, kiedy to służby celne przejęły przesyłkę zawierającą 60 gramów marihuany, adresowaną na Ramonę Sipowicz, czyli... psa popularnej piosenkarki. Wówczas to po nalocie na dom J., piosenkarka wydała policjantom 2,83 grama marihuany. I zaczęło się...

Dwie prokuratury: żoliborska i mokotowska marnują idiotycznie publiczne pieniądze, na prowadzenie kretyńskich dochodzeń w pseudo przestępczej sprawie. Główną przestępczynią w aferze jest znana piosenkarka Kora, która w ułamku sekundy dla mediów stała się Olgą J. Póki co media milczą na temat jakichkolwiek oficjalnych przedsięwzięć przeciwko partnerowi Kory - Kamilowi Sipowiczowi, który jakby nie patrzeć, mieszka podobno w tym samym domu, a pieska Ramonę nadawca niefortunnej paczki raczył obdarzyć jego nazwiskiem. Dziwne, bo skoro psiak Kory, to czemu nie J.? Kora wpadła w kłopot pewnie dlatego, że sama wydała policjantom te nieszczęsne niecałe 3 gramy „maryśki”, bo gdyby policja sama ją znalazła, to nie wiadomo na kim skupiłaby się cała wina.

Nie chcę absolutnie występować w roli obrońcy piosenkarki, choć cała ta afera wydaj się sztucznie rozdmuchana i sprawia wrażenie, jakby miała posłużyć za medialną zasłonę dymną w innej sprawie, być może w osławionej już aferze z Amber Gold i powiązaniach jej szefa - każdemu w Polsce znanemu jako Marcin P. - z synem szefa rządu. Jednak wielkie "halo" za te 3 gramy wydaje się mocno naciągane, choćby w świetle nowelizacji ustawy według której niewielka ilość marihuany nie musi być podstawą do wszczynania postępowania prokuratury. Tym bardziej w tym przypadku, gdy weźmiemy pod uwagę działalność Sipowicza, który jest autorem książek o tematyce hipisowskiej ("Hipisi w PRL-u" i "Czy marihuana jest z konopi?") i aktualnie kończy kolejną książkę pod roboczym tytułem "Encyklopedia Polskiej Psychodelii od Mickiewicza do Masłowskiej". Oczywiście tłumaczenie autora, że konopie służyły mu do "celów badawczych" wydaje się komiczne, chyba że do właściwego opisania pewnych zachowań, pisarz musiał eksperymentować na własnej osobie. Komicznym również jest płomienny apel partnera Kory do Platformy Obywatelskiej o „trochę zrozumienia”, gdyż on sam, Olga J. oraz psiak Ramona popierały Platformę i prezydenta Komorowskiego w ostatnich wyborach. Farsa żałosna, lecz skoro sam premier publicznie przyznał się do palenia marihuany w czasach młodości i nie poniósł za to konsekwencji, to trudno się dziwić, że jego wyborca apeluje o zrozumienie gdy i jemu się przytrafiło.
Generalnie jedno wielkie zamieszanie, które w konsekwencji do niczego nie doprowadzi. Zmarnujemy tylko trochę kasy na śmieszne dochodzenia, sprawdzania, komisje i debatujących polityków. Sama Olga J. już w 1982 roku śpiewała, że „paranoja jest goła”, i jak widać hit sprzed lat nic nie stracił na aktualności.

Mam dziwne przeczucie, że jak ucichnie sprawa Amber Gold, to z uwagi na małą szkodliwość czynu prokuratura umorzy postępowanie przeciw piosenkarce, jednocześnie nakazując Ramonie Sipowicz właściwe dobieranie sobie znajomych za oceanem, aby ci nie słali jej do kraju nielegalnych paczek.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto