Barack Obama będzie kolejnym amerykańskim prezydentem, który odwiedzi słynną strefę zdemilitaryzowaną przedzielającą zwaśnione koreańskie państwa. Wizyta w tzw. DMZ będzie pierwszym punktem podróży Obamy do Korei Południowej, gdzie weźmie udział w szczycie bezpieczeństwa narodowego.
O planach prezydenta USA, podczas wczorajszej telekonferencji prasowej poinformował Ben Rhodes - zastępca doradcy Baracka Obamy ds. bezpieczeństwa.
Czytaj też: Nie żyje Kim Dzong Il - dyktator Korei Północnej (film)
Amerykański przywódca przybędzie do Korei w niedzielę rano. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Rhodesa, "pierwszą rzeczą, jaką uczyni prezydent, będzie wizyta w strefie zdemilitaryzowanej, będąca świetną okazją do spotkania się z amerykańskimi żołnierzami służącymi na Półwyspie Koreańskim".
Rhodes podkreślił także, że wizyta w DMZ ma podkreślić "siłę sojuszu" USA z Koreą Południową oraz silne zaangażowanie na rzecz jej bezpieczeństwa.
Czytaj też: Kim jest Kim? Wszystko o następcy Kim Dzong Ila
Nie wiadomo jak na wizytę Baracka Obamy w strefie zdemilitaryzowanej zareagują władze północnokoreańskie. Już wcześniej Phenian skrytykował sam szczyt w Seulu, podczas którego światowi przywódcy będą rozmawiać o nuklearnych zagrożeniach.
Tymczasem północnokoreańska państwowa agencja informacyjna poinformowała dziś, że w razie wydania wspólnego oświadczenia przez uczestników Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego, dotyczącego kwestii nuklearnych ambicji Korei Północnej, władze w Phenianie uznają to za "deklarację wojny".
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?