Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kornelia Marek na dopingu!

Piotr Drabik
Piotr Drabik
http://www.sport.pl/vancouver2010/51,103449,7648303.html?i=0
http://www.sport.pl/vancouver2010/51,103449,7648303.html?i=0 fot. screen
Dla miłośników sportu i nie tylko ta wiadomość będzie szokiem. Kornelia Marek, koleżanka ze sztafety Justyny Kowalczyk przyjmowała zakazany środek dopingujący EPO. Jeśli wyniki badań się potwierdzą, biegaczka zostanie zawieszona na dwa lata, a jej wyniki z Vancouver wymazane.

Biegaczka od lat pozostawała w cieniu swojej utytułowanej koleżanki, Justyny Kowalczyk. Jak się okazało, na igrzyskach olimpijskich w Vancouver zaprezentowała świetną formę. Miała udane występy w sprincie drużynowym (9. miejsce) i biegu na 30 km stylem klasycznym (11. miejsce). Polki pociągnięte przez Kowalczyk były szóste, wyrywając to miejsce na ostatnich metrach Francuzkom. Zapewniło to wszystkim zawodniczkom ze sztafety stypendium olimpijskie na następne cztery lata.

Właśnie po sztafetowym biegu pobrano od Marek nieszczęsną próbkę moczu, w której wykryto obecność EPO (erytropoetyna - hormon, który prowadzi do zwiększenia produkcji krwinek czerwonych przez szpik kostny, stosowany jest w sportach wytrzymałościowych). Teraz czas na badanie próbki B. Przypadek Polki może być jedynym przypadkiem dopingu wśród uczestników Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Vancouver. Co prawda znaleziono pseudoefedrynę u Lubomira Visnovskiego, ale słowacki hokeista obronił się tłumaczeniami o stosowaniu leków na grypę. Jestem realistą. Nie jestem naiwny. Z ostateczną oceną w sprawie dopingu na tych igrzyskach wstrzymam się do lutego 2018 roku - już po igrzyskach w Vancouver tonował nastroje przewodniczący Mkol Jacques Rogge.

Jeśli informacja o dopingu ostatecznie się potwierdzi, to cała polska sztafeta biegowa straci stypendium, które niewątpliwie bardzo ułatwi przygotowania do kolejnej olimpiady. Dla Justyny Kowalczyk to sprawa drugorzędna, ale dla Pauliny Maciuszek i Sylwii Jaśkowiec to niemal być albo nie być. Stracenie tych pieniędzy może zdecydować o zakończeniu karier sportowych tych zawodniczek. Przyłapano na dopingu polskiego sportowca na igrzyskach w Vancouver. Nie jest to medalista. Więcej nie powiem, obowiązuje nas tajemnica - mówi dla portalu sport.pl Szef Polskiej Komisji Antydopingowej, Jerzy Smorawiński.

Co ciekawe, za stosowanie środków dopingowych zawieszona była nawet... Justyna Kowalczyk! Przyłapano ją na stosowaniu dexamethasonu i zawieszono na dwa lata. Prawda jednak była taka, że tym lekiem leczyła stany zapalne ścięgna Achillesa. Gdyby poinformowała o tym FIS, nie byłoby problemu. Kowalczyk zapłaciła zatem nie za doping, ale za niewiedzę.

Źródło:
Sport.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto