Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Körperwelten” - gabinet osobliwości doktora von Hagensa

Isabella Degen
Isabella Degen
Plastynaty pt. Dyskusja
Plastynaty pt. Dyskusja Isabella Degen
„Memento mori”. Aby zrozumieć życie, trzeba zaprzyjaźnić się ze śmiercią – mówi Gunther von Hagens, twórca tzw. plastynacji zwłok, który chce przybliżyć nam śmierć i złamać tabu wokół ludzkiego ciała. Aktualnie jego prace można oglądać w Offenbach/Frankfurt.

Wystawa budząca mieszane uczucia, oscyluje pomiędzy życiem i śmiercią. Fascynujące plastynaty ciał, zarazem wywołują dreszcz na widok postaci ludzkich bez skóry, w najróżniejszych, bardzo estetycznych pozach. Wystawy te mają swoją historię, można by się jej doszukać w teatrach anatomicznych, w muzeach historii naturalnej, przez gabinety figur woskowych i aż do pokazów plastynatów ludzkich.

„Światy cielesne”(Körperwelten) doktora von Hagensa przekraczają wszelkie rekordy widzów. Nasuwa się jednak pytanie o potrzebę tych kontrowersyjnych wystaw. Łącznie, od 1995 do 2010 roku, na całym świecie, wystawy von Hagensa obejrzało ponad 30 milionów odwiedzających i ta cyfra mówi sama za siebie.

Wystawa obecna w Offenbach/Frankfurt (Hesja) pt. „Cykl życia człowieka” to wielka lekcja anatomii i powinna budzić refleksję nad bardziej świadomym życiem i refleksję nad przemijaniem. Spotkanie z ludzkimi plastynatami to wielkie przeżycie dla każdego człowieka, niezależnie od tego jaką ma wiedzę na temat fizjologii i anatomii człowieka.

Od zarania człowiek znał metody mumifikacji zwłok, mamy na to wiele namacalnych dowodów jak
mumie egipskie, mumie zakonników w sycylijskim klasztorze Savoca, mumie w krypcie klasztoru Reformatów w Krakowie, kaplica czaszek w Czermnej. Tak też wielu ludzi z różnych powodów świadomie ofiarowuje za życia swoje ciało doktorowi do plastynacji. Gunther von Hagens ma na całym świecie ofiarodawców, łącznie 11.171 tys., w tym w Niemczech 9.364, obecnie na plastynację oczekuje 87 zwłok.

Na wystawie mamy ponad 200 eksponatów w tym 20 całkowitych plastynatów ciała, pokazujących różne stadia naszego człowieczego życia, od poczęcia, poprzez wszystkie fazy rozwoju płodu do przyjścia na świat. Rozwój narządów wewnętrznych, rozwój układu nerwowego i wpływ na kreatywność, na sztuki piękne i rozwój techniczny. Jest pokazana tajemnica ponad 100-letniej długowieczności człowieka, od japońskiej Okinawy, poprzez sardyńskie Ovodda do innych regionów świata jak Pakistan i Włochy. Wystawę wieńczy „Gabinet seksualnego aktu człowieka”, symbolizujący ponowny początek życia (wstęp do tego pomieszczenia jest dozwolony od lat 16 lub w towarzystwie opiekunów dziecka).

Fascynujące preparaty umożliwiają zapoznanie się z anatomią i fizjologią człowieka, funkcjonowaniem i chorobami organów wewnętrznych. Pokazują one choroby społeczne jak nikotynizm, alkoholizm, otłuszczenie, choroby układu kostnego jak artroza oraz inne zwyrodnienia układu kostnego i możliwości współczesnej medycyny w zastąpieniu ich endoprotezami.

Wystawa dla wszystkich czy też dla wybranych?

Każdy kto ma styczność z medycyną lub z zawodami paramedycznymi, nie będzie kwestionował sensu tej wystawy i nie będzie ona budziła najmniejszych zastrzeżeń. Człowiek jest ciekaw siebie samego, swej budowy, procesów i funkcji. Dla mnie, jako byłej rehabilitantki, wystawa jest wspaniałą lekcją poglądową i żałuję, że 40 lat temu nie było takich możliwości, aby uczyć się anatomii z prawdziwego plastynatu. Lekcje odbywały się w świdrującym zapachu formaliny w prosektorium.

To co robi von Hagens jest kontynuacją oświeceniowego dziedzictwa poprzedników. Od wieków próbowano poznać anatomię człowieka. Leonardo da Vinci (1452-1519) był do tej pory najbardziej znanym artystą, lekarzem, i naukowcem, który przeprowadzał sekcje zwłok i stworzył atlas szczegółowych rysunków anatomicznych. Jego następca Andreas Vesalius (1514-1564) złamał tabu, tak jak je łamie dzisiaj von Hagens. Pokazał światu tzw. teatr anatomiczny, przeprowadzając otwarte sekcje zwłok. W okresie renesansu było wielu anatomów, artystów, którzy pragnęli uwiecznić ciało człowieka. Najbardziej znanym dziełem tej sztuki jest w Alfort pod Paryżem „Jeździec apokalipsy” Honore Fragonarda (1732-1799).

Od tamtych czasów zrobiono wielkie postępy w wynalezieniu środków konserwujących ciało. Od 1893 stosowano formalinę, którą do dnia dzisiejszego stosuje się w prosektoriach. Od 1914 używano płynnej parafiny, a w połowie wieku XX weszły do użytku polietyloglikole. Lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku to metoda plastynacji doktora von Hagensa, polegająca na plastynacji tkanek mięśni gładkich i prążkowanych. Zwłoki ludzkie po usunięciu wody, tłuszczu z tkanek i wypłukaniu pod ciśnieniem płynami acetonowymi, wypełniane są kauczukiem silikonowym, następnie preparaty są podgrzewane i utwardzane. W wyniku tego procesu, tkanki nasycone są polimerami na poziomie komórkowym, co umożliwia prezentację budowy kości, mięśni, nerwów i naczyń krwionośnych. Potem odbywa się pozycjonowanie preparatu (ta czynność zajmuje wiele godzin, aby w sposób estetyczny przedstawić plastynaty).

Zwykle są pozycjonowane w pozach dnia codziennego lub w sportowej akcji. Spreparowanie jednego ciała zajmuje około jednego roku (ok. 1500 godz ). Ze szczegółowym opisem procesu plastynacji zapoznać się można w języku polskim na stronach „Gubener Plastinate plastinarium.de”.

Celem wystawy jest podniesienie świadomości społecznej, zapoznanie się ze szczegółową budową naszego ciała, aby zobaczyć jak wyglądają nasze organy, układ krwionośny, nerwowy, serce, płuca, w zdrowym i chorobowym stanie. Preparaty ludzkie służą do diagnostyki, badań naukowych, a przede wszystkim przeznaczone są dla uczelni, aby kształcić personel medyczny i terapeutyczny. Rozwój medycyny i techniki w ostatnich pięćdziesięciu latach przybliżył nas do dotąd niedostępnej tajemnicy ciała, do wnętrza człowieka np. poprzez rezonans magnetyczny. Trudno jest mówić o niezdrowej ciekawości ludzkiej w czasach kiedy panuje demokracja a my przejmujemy całkowitą odpowiedzialność za siebie i swoje zdrowie. To nie jest akt rozgrzeszenia, że człowiek chce wszystko o sobie wiedzieć, to jest jego prawo.

Na konferencji prasowej miałam okazję rozmawiać z osobami, które są ofiarodawcami ciał, prawie wszystkie potwierdziły, że motywem przewodnim jest oddanie po śmierci swojego ciała dla dobra ludzkości, dobra nauki dla następnych pokoleń. Innym ważnym argumentem jest zachowanie ciała na wieczność a także przyziemny powód, gnicia i rozkładania się go w ziemi. Ofiarodawcy podejmują świadomie te decyzje za życia, statystycznie najwięcej ofiarodawców ma powyżej 60 roku życia. Na wystawie można dokładnie zapoznać się z procedurą ofiarowania własnego ciała po śmierci dla Instytutu Plastynacji w Heidelbergu.

Niestety wystawa do dziś budzi wielkie kontrowersje w Kościele. Zarówno kościół ewangelicki, jak i katolicki w Niemczech nie popierają tej wystawy, jedynie akceptują oddanie organu do transplantacji, aby ratować życie drugiego człowieka. Prezentowanie w celach dydaktycznych i rozbudzenia świadomości nie jest akceptowane przez oba kościoły, ponieważ narusza etyczną stronę godności ciała po śmierci. Z tego względu w Europie może poza Austrią wystawy von Hagensa nie cieszą się dobrą opinią, natomiast w Azji i Ameryce północnej zanotowano największe liczby odwiedzających a także pełną akceptację metody plastynacji.

Zapewne wiąże się to z różnicami kulturowymi i religijnymi w podejściu do ciała zmarłych. W naszej europejskiej kulturze nie jest przyjęte, aby ciało po śmierci miało służyć jako obiekt wystawowy. Gunther von Hagens jednak uważa, że po splastynowaniu ciała, nie są one już zwłokami, tylko estetycznymi eksponatami anatomicznymi, nie posiadającymi imienia i nazwiska, są całkowicie anonimowe.

Nie można zapomnieć o kwestii moralnej i etycznej wystawy, jednak temat ten trzeba pozostawić otwarty. Każdy człowiek ma prawo sam zadecydować jak ocenia tego rodzaju prezentacje anatomiczne i na ile mu własne sumienie pozwala zaspokoić swoją ciekawość, potrzebę i żądzę poznania ludzkiego ciała.

Źródła: materiały prasowe „Körperwelten” 2010 Offenbach/M

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto