Prokuratura Apelacyjna w Krakowie umorzyła śledztwo, dotyczące m.in. powoływania się na wpływy w Sądzie Najwyższym (SN). Podstawą w sprawie były materiały zgromadzone przez CBA. Według krakowskiej prokuratury – materiały nie miały podstaw prawnych. Były zgromadzone wbrew przepisom o działaniu CBA, a nadto ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński miał wyłudzić zgodę na stosowanie podsłuchu wobec podejrzanych.
Zdaniem mediów – operację specjalną pod kryptonimem "Yeti", która miała wykazać, że przed polskimi sądami "można załatwić" korzystne orzeczenia, podjęto w czasie, gdy służbą CBA kierował Mariusz Kamiński, obecnie wiceprezes PiS i poseł tej partii. Gdyby śledztwo CBA zostało zakończone zarzutami, wówczas w stan oskarżenia byliby postawieni sędziowie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, prokuratorka z prokuratury Wrocław Krzyki-Zachód, a nawet sędziowie Sądu Najwyższego.
"Nie ma żadnych materiałów pozwalających rzucać cień podejrzenia na nieskazitelność charakteru któregokolwiek z sędziów Sądu Najwyższego" - powiedział w środę dziennikarzom sędzia Stanisław Dąbrowski, pierwszy Prezes Sądu Najwyższego" – informuje portal polskieradio.pl.
Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, Stanisław Dąbrowski, mówił dziennikarzom, że do dziś nie ma żadnych materiałów, które – jak to określił - pozwalałyby rzucać cień podejrzenia na "nieskazitelność charakteru którekolwiek z sędziów Sądu Najwyższego". Sprawa, jak to określił, wynikła z tego, że "pewien pan przegrał sprawę w SN i poszedł do CBA zawiadomić, że "dał łapówkę osobie lub osobom podających się za pośredników w kontaktach z sędziami, a mimo to przegrał sprawę".
Według Pierwszego Prezesa SN, podłe w tej sprawie było zachowanie dziennikarzy. Bo, jak podkreślił, pokazali jedynie, iż człowiek spoza wymiaru sprawiedliwości "obiecywał za pieniądze załatwienie sprawy sądowej". "Nie ma jednak dowodów na faktyczną korupcję sędziów" - zapewniał prezes Sądu Najwyższego, Stanisław Dąbrowski.
Sędzia Stanisław Dąbrowski wystąpił do Prokuratora Generalnego z prośbą o dokumentację sprawy. Zapewnił dziennikarzy, że jeżeli są w prokuraturze dokumenty potwierdzające, że sędzia izby cywilnej brał udział w procederze, to stanie się to przedmiotem postępowania dyscyplinarnego wobec sędziego.
Także były szef CBA, Mariusz Kamiński wystąpił do Prokuratora Generalnego – tyle, że z wnioskiem o kontrolę podstaw umorzenia przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie, śledztwa w sprawie domniemanej korupcji w wymiarze sprawiedliwości – podał serwis polskieradio.pl.
Wiceprezes PiS, Mariusz Kamiński w liście otwartym do prokuratora Andrzeja Seremeta sprzeciwił się, jak napisał, "nieprawdziwym i obraźliwym zarzutom", jakoby on, jako były szef służby specjalnej i podlegli mu funkcjonariusze CBA, mieli dopuścić się naruszenia prawa, poprzez "wprowadzenie w błąd Prokuratury Krajowej w zakresie uzyskania zgody na rozpoczęcie operacji specjalnej". I jak podkreślił - z medialnych przekazów wynika, że śledztwo prokuratorskie zostało umorzone z powodu tych "rzekomych naruszeń".
Mariusz Kamiński zaznaczył, że Prokuratura Krajowa w 2009 roku "dysponowała pełnym materiałem dowodowym i po jego przeanalizowaniu wszczęte zostało śledztwo, prowadzone przez prokuratora Marka Wełnę". Według posła Kamińskiego, prokurator Wełna miał doprowadzić do zatrzymania i postawienia zarzutów osobom związanym ze sprawą, w tym też wystąpić o uchylenie immunitetów sędziowskich. "Sprawa ta została mu jednak wtedy odebrana - napisał Kamiński". Tymczasem dzisiaj, jak dodał w piśmie Kamiński, śledztwo zostaje umorzone, a "toczy się postępowanie dotyczące pracy funkcjonariuszy CBA".
W wystąpieniu do Prokuratora Generalnego poseł Kamiński akcentuje, że takie działania prokuratury doprowadziły do sytuacji, w której sędziowie, prokuratorzy i adwokaci za łapówki chcieli wpływać na treść wyroków - pozostają bezkarni i nadal wykonują swoje zawody w wymiarze sprawiedliwości. Stwierdził, iż "co do faktu brania przez nich łapówek - nie ma przecież żadnych wątpliwości, a dowody na to unieważnia Prokuratura w Krakowie, stosując wątpliwe i niezwykle korzystne dla przestępców, interpretacje przepisów prawa".
Zdaniem Mariusza Kamińskiego, który mobilizuje prokuratora generalnego do działania - decyzja o przeprowadzeniu kontroli zasadności umorzenia tej sprawy przez prokuraturę krakowską, jest szczególnie istotna z punktu widzenia "opinii publicznej i postrzegania pracy wymiaru sprawiedliwości" – uzasadnia poseł Kamiński.
Stanisław Cybruch
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?