Janusz Korwin-Mikke powiedział, że dokument ACTA jest niejasny i można go różnie interpretować. Nie jest to dla niego żadna nowość, ponieważ jego zdaniem UE tworzy przede wszystkim takie przepisy, aby ludzie nie wiedzieli o co chodzi. "Przez całe lata najpierw wmawiano nam, że jesteśmy w Unii Europejskiej, choć formalnie jeszcze w niej nie byliśmy, bo ona nie istaniała, natomiast od 1 grudnia 2009, kiedy już rzeczywiście jesteśmy w UE, to wmawia nam się, że jeszcze w niej NIE jesteśmy, że ciągle jesteśmy suwerennym państwem" - czytamy w serwisie fronda.pl
Jego przyjaciel oraz wieloletni współpracownik polityczny, Stanisław Michalkiewicz uważa, że są to działania "lichwiarskiej międzynarodówki", której celem jest pogłębianie kontroli nad społeczeństwem i pogłębianie procesu odbierania bogactwa z rąk ludzi. "W interesie finansowych grandziarzy jest ograniczenie wolności oraz utrudnienie w komunikowaniu się ludzi i doprowadzenie ich do stanu bezbronności, tak aby nie mogli stawić żadnego oporu" - mówi Michalkieiwcz
Publicysta przypomina, że prace nad ACTA rozpoczęły się na rok przed wybuchem kryzysu w 2007 roku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?