W związku z wydarzeniami w Polsce Unia Europejska uruchomiła procedurę badania praworządności w Polsce. Janusz Korwin-Mikke sprzeciwia się tej decyzji i podkreśla, że w tej sprawie będzie popierał rząd PiS: "Także być może rząd PiS zostanie uznany za ten, który odrzuca częściowo te europejskie reguły - z przykrością muszę powiedzieć, że akurat w tej sprawie sporu z KE będę PiS popierał."- powiedział dla portalu wpolityce.pl.
Korwin-Mikke zaznacza jednak, że PiS jest współwinne zaistniałej sytuacji, gdyż głosowało za ratyfikowaniem traktatu lizbońskiego: "To ingerencja w polskie sprawy, ale to PiS negocjował Traktat Lizboński, agitował by go podpisać, a śp. prezydent Kaczyński go podpisał. To PiS jest współodpowiedzialny za to, co się stało. Oczywiście Platforma też by to podpisała, ale to PiS mówi o obronie suwerenności Polski."- czytamy.
Zdaniem Korwin-Mikkego histeria jaka pojawiła się w związku z rządami PiS jest przesadzona: "To salonowa histeria - ci ludzie uważają, że tylko oni mają prawo interpretować historię, że tylko ich opinie są ważne. Ile razy się zdarza, że państwo słyszą, że wszyscy ludzie potępiają, że cała Europa potępia - to proszę pamiętać, że jest to 15 procent".
Korwin-Mikke wytłumaczył, że rząd PiS jest krytykowany na zachodzie z inspiracji polskiego salonu: "Oni rozmawiają z kolegami z tego samego salonu z Paryża czy Brukseli, a to nie są opinie całego świata, ani nawet większości demokratycznej, ani nawet elit - to opinie hołoty, która dorwała się do władzy w tych krajach i wzajemnie się wspiera. Powiem tak: jeśli Adam Michnik nazywa kogoś autorytetem moralnym, to prawie na pewno jest to oszust, złodziej czy agent komunistycznej bezpieki"- powiedział Janusz Korwin-Mikke.
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
