Chodzi o słynną wypowiedź Palikota, w której popularny polityk postuluje likwidację obecnych państw europejskich. Na ich gruzach powstałoby superpaństwo europejskie, które byłoby zdolne rywalizować z największymi potęgami na świecie.
Korwin-Mikke na zwołanej konferencji prasowej przeczytał kilka fragmentów z kodeksu karnego, z których wynika, że podejmowanie działalności zmierzającej do zlikwidowania niepodległości państwa polskiego jest przestępstwem. Osoba, która takie praktyki stosuje podlega karze więzienia. Ponadto Korwin przypomina, że Palikot składał poselskie ślubowanie, w którym obiecywał bronić suwerenności naszego państwa.
Czy to już koniec współpracy Korwin-Mikke - Palikot?
W czasie ostatniej kampanii parlamentarnej obaj politycy zawiązali coś na wzór sojuszu politycznego; razem występowali w debatach, komplementowali się nawzajem. Kreowali się na jedyną, prawdziwą opozycję wobec tzw. bandy czworga do której należą: PO, PiS, SLD oraz PSL. W tym podziale na role Korwin- Mikke reprezentował prawdziwą prawicę, zaś Janusz Palikot lewicę. Sojusz ten nie był przypadkowy, Korwin-Mikke darzył Palikota dużym szacunkiem oraz uznaniem: "Wydawało się, że pan Palikot jest inny od tej bandy, ale okazało się, że jest inny, ale nie w tym sensie, w którym byśmy chcieli"- powiedział lider Kongresu Nowej Prawicy na konferencji. Najciekawsze jest tłumaczenie przez Korwina nieodpowiedzialnych zachowań jego byłego sojusznika: "Kiedy okazało się, że potęga biurokracji jest taka, że jego komisja "Przyjazne Państwo" nic nie mogła zrobić, Palikot po prostu oszalał".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?