Wielu komentatorów społecznej myśli Kościoła katolickiego próbowało przemilczeć, podważyć lub zreinterpretować antykapitalistyczne tony encyklik papieskich. W "Centesimus Annus" Jan Paweł II pisał: "Nie do przyjęcia jest twierdzenie, jakoby po klęsce realnego socjalizmu kapitalizm pozostał jedynym modelem organizacji społecznej". W tegorocznym przesłaniu na Światowy Dzień Pokoju Benedykt XVI bez ogródek mówi o "budowaniu dobra pokoju poprzez nowy model rozwoju i gospodarki".
Media katolickie i świeckie ograniczyły istotny przekaz papieski. "Własność prywatna należy do zaledwie 20 proc. ludności. Taki podział utrzymuje się już od dziesięcioleci i z każdym rokiem jeszcze bardziej się pogłębia" - uskarżał się cytowany przez Radio Watykańskie bliski Benedyktowi XVI hierarcha, kardynał Oscar Rodríguez Maradiaga.
"Aktualny system ekonomiczny służy tylko nielicznym: państwom, korporacjom czy też grupom sprawującym władzę w różnych krajach". Nie będzie opcji na rzecz ubogich, jeśli nie zostanie on zmieniony. - To jest punkt newralgiczny - uważa purpurat. Żądania zmiany regulacji rynkowych i mentalności kapitalistycznej wychodzą od samego papieża, który podziela przekonanie o potrzebie nowego modelu rozwoju, a także "nowego spojrzenia na gospodarkę". - "Kryzys można wykorzystać jako okazję do rozeznania i poszukiwania nowego modelu gospodarczego" - pisze ojciec święty w corocznym orędziu.
W dokumencie "Błogosławieni pokój czyniący" czytamy, że pokój opiera się na więziach rodzinnych, sprawiedliwym podziale dóbr i głębszej perspektywie antropologicznej.
Praca
Kapitalizm może być zagrożeniem dla wielowymiarowego rozumienia pracy. Praca jest prawem człowieka a nie łaską pracodawcy dostosowaną do jego celów. Błędne pojmowanie pracy wynika z uzależniania rozwoju gospodarczego od "pełnej" (czytaj nienasyconej) wolności rynków, jego mechanizmów ekonomicznych i finansowych.
Zysk
Władza i zysk w kapitalizmie - objaśnia papież - wspierają się na relatywizmie i skrajnym indywidualizmie, przez co stają się celem samym w sobie, a kultura i edukacja skupiają się wyłącznie na narzędziach, technice i wydajności.
Człowiek, któremu wmawia się pragnienie absolutnej wolności, stał się niewolnikiem konsumpcji i niskich potrzeb. Stąd krok do coraz powszechniejszego przekonania, że wzrost PKB można i należy osiągać za wszelką cenę, "nawet kosztem erozji społecznej roli państwa i społeczeństwa obywatelskiego jako sieci relacji opartych na solidarności".
Stosunek do zysku w kapitalizmie zasadniczo różni ekonomię solidarności postulowaną przez papieża. W kapitalizmie jest on najwyższą wartością. Tymczasem to nie zysk, ale właściwości ludzkie i sam człowiek są - zdaniem papieża - najwyższą wartością w ekonomii. W ekonomii także obowiązuje prymat wymiaru duchowego i odwołanie się do realizacji dobra wspólnego. W przeciwnym razie traci ona swą słuszną wartość, prowadząc do powstania nowych bożków.
"Poszukiwanie maksymalizacji zysku i konsumpcji, w perspektywie indywidualistycznej i egoistycznej, chcącej oceniać ludzi tylko ze względu na ich zdolność do odpowiadania wymogom konkurencyjności" są cechą kapitalizmu, której nie da się pogodzić z Ewangelią.
Jak wygląda alternatywa chrześcijańska i czy ma szansę na zaistnienie?
- Prawdziwy i trwały sukces można osiągnąć poprzez dar z siebie, swoich możliwości intelektualnych, przedsiębiorczości, ponieważ prawdziwie ludzki rozwój gospodarczy wymaga logiki daru - przekonuje następca św. Piotra.
Papież wzywa do wykonywania działalności gospodarczej jako misji na rzecz dobra wspólnego dla dobra pokoleń obecnych i przyszłych.
Nowa mentalność bezinteresowności w przedsiębiorczości przenikać powinna do etyki rynków monetarnych, finansowych i komercyjnych. Można to osiągnąć poprzez ich stabilizację, koordynację i kontrolę celem ochrony najbiedniejszych przed wykorzystaniem. Przykładem takiej interwencji opartej na solidarności jest zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego kosztem wolności nieodpowiedzialnych podmiotów gospodarczych.
Żeby wnieść w gospodarkę etyczne regulacje ludzie czyniący pokój są powołani do współpracy w duchu solidarności, od poziomu lokalnego do międzynarodowego. W praktyce chodzi o umożliwienie średniej klasie prowadzenia swej działalności w sposób godny i zrównoważony z punktu widzenia społecznego, środowiskowego i ekonomicznego.
Destrukcyjna filozofia kapitalizmu
Benedykt XVI jest przekonany, że u podstaw kryzysu ekonomicznego stoi liberalizm oraz indywidualizm. Liberalizm to wszechwładna zasada wolności wyniesionej ponad więzi społeczne i rodzinne. W rezultacie zasada wolności terroryzuje słabszych nie tylko w dziedzinie ekonomii. Niesprawiedliwości podlega małżeństwo, gdyż chce się je umniejszyć. Formy relacji partnerskich mniej stabilne, płodne, nośne społecznie i wychowawczo relatywizują sens małżeństwa.
Przywiązanie do wolności ponad miłością społeczną i rodzinną odbywa się kosztem wolności religijnej i poszanowania życia ludzkiego, które nie są adekwatne do wyobrażeń obowiązujących w rygorach kultury.
Papież ubolewa, że w krajach o dawnej tradycji chrześcijańskiej coraz liczniejsze są przypadki nietolerancji religijnej. Częścią epiki kapitalistycznej jest także przejmowanie władzy nad dziećmi i jak najwcześniejsze odbieranie ich rodzicom poprzez edukację, opiekę oraz inne świadczenia zarządzane przez państwo.
Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?