Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kotka w klasztorze

Irena Brojek
Irena Brojek
„Dla Miry, która łagodnym mruczeniem inspirowała mnie do pracy i obficie zaopatrywała w myszy” – dedykacja

Andrea Schacht – Szpieg w konfesjonale. Inst. Wydawn. Pax 2007

„Szpieg w konfesjonale” to powieść z pozoru historyczna, bo jej akcja toczy się w 1502 roku w klasztorze norbertanów w Knechtsteden (Niemcy).
Na początku powieści autorka wylicza bohaterów, z których najważniejsza i najpiękniejsza jest trzyletnia, trójkolorowa, zielonooka kotka Mirza.
Poza nią bohaterami są ludzie i zwierzęta. Zakonnicy i cywile.
Dziedzic majątku, jego kompan diakon nielubiący kotów oraz służba. Także para bliźniąt malujących fresk w bazylice.
Zwierzęta to głównie koty, autorka podaje ich imiona i cechy charakteru. Jest leniwy kot z kuchni, dwa dzikusy ze stajni, zupełnie czarny kot o złotym sercu oraz pies.
Narratorką i spiritus movens a czasem deux ex machina jest kotka Mirza.
Po śmierci opiekunki zostaje przeniesiona do zakonnej biblioteki jako pogromczyni niszczących księgi myszy. Z obowiązku wywiązuje się bardzo dobrze, a że bystra jest nadzwyczaj pomaga ludziom w wyjaśnianiu i rozwikłaniu ich spraw.
A jest ich bez liku.
Mamy więc tu motyw syna marnotrawnego, przebieranek, nieślubnego dziecka zakonnika, ukrywanej tożsamości, rodzinnej zawiści prowadzącej aż do zbrodni, za pomocą psów czy podpalenia. Także ukrytego skarbu i wady wzroku.
Nie brak też wątku romansowego a nawet seksualnego, zarówno wśród ludzi jak i zwierząt, dzięki czemu Mirza rodzi się kocięta, a my pozostajemy z nadzieją, że będą równie mądre i pomocne ludziom jak matka.
Kotka przekazuje nam różnice między światem ludzi i zwierząt dziwiąc się niektórym naszym zwyczajom a najbardziej temu co księża uznają za grzech, a u zwierząt jest całkiem naturalne.
Jej stwierdzenia bywają zabawne, np.: „po to wymyślono śluby, żeby grzech przestał być grzechem”. Albo „Myślenie jednak bardzo męczy, drzemka zaś przynosi ukojenie”.
Używa też przekleństw jak: „szczurza kupa”, „mysie siki”.
Autorka przekazuje nam swoje poglądy – potępia nagminnie wtedy stosowane odpusty i handel relikwiami jako naciąganie naiwnych.
Poznajemy szczegóły z życia zakonnego – jak spano, jedzono, jak wyglądał ogród, stajnia, jak robiono zapasy czy leczono.
A także z życia dworu, jego właściciela i służby.
A, że to opowieść z pogranicza baśni mamy legendę o Źródle Dobrej Wróżki i cudownym krysztale z jej włosem dającym moc i chroniącym przed nieszczęściami.
Powieść składa się z wielu rozdziałów, większość z nich ma dodatkowe określenia: rozdział przykry, wietrzny, emocjonujący, pouczający, czy pełen odkryć.
Wszystko dobrze się kończy, więc polecam książkę nie tylko miłośnikom kotów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto