Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KPP Łuków. Tylko koń był trzeźwy

Jerzy Kirzyński
Jerzy Kirzyński
Historia, którą zamierzamy opowiedzieć -nadesłana przez rzecznika łukowskiej Policji asp. szt. Marcina Józwika -rozegrała się w scenerii baśniowej. Nie da się ukryć, że z jej bohaterami była moc. Niewielka, zaledwie czterdziestoprocentowa.

Tak więc zaczynamy.

Bohaterami wielu bajek są bracia, a nawet trzech. Tak było i tym razem. Jak zwykle najważniejszym motywem opowiadania jest ogromna przeszkoda i jej dzielne pokonywanie, celem zdobycie nagrody oraz przekonania, że wszystko w życiu /bajkowym/ jest możliwe.

Przejażdżce grupki mężczyzn, przez ciemny las wypełniony świerkami i leszczyną, przyglądał się księżyc ukryty za małą chmurą.

Coraz głośniejszym rozmowom pijanych mężczyzn przysłuchiwał się niezborny Twardowski, w jednym kapciu, w drugim bucie.

Nie ustalono, który z braci miał uwolnić z wieży, a następnie poślubić jasnowłosą księżniczkę, który odnaleźć skarb, a który tylko nabyć życiowej mądrości.

Koń powoli wciągał wóz pod górę, przyspieszał z górki. Wszak byli w Róży Podgórnej.

Uporczywe wspinanie się pod górę urozmaicone zostało karkołomnym upadkiem jednego z pasażerów podczas kolejnego zjazdu w dół.

Oś zgrzytnęła o kamień, siedzący z lewej strony wywinął kozła i plecami uderzył o zmarzniętą ziemię. Pozbierał się szybko. Otrzepał ręką spodnie, kurtkę i obolały wskoczył na wóz. Śmiechu było co niemiara.

Po przejechaniu kilkuset metrów, woźnica chcąc ominąć przeszkodę, wróćmy już do rzeczywistości, zjechał wozem do rowu i wszyscy znaleźli się na leśnej drodze.

Furman spadł tak niefortunnie, że został poturbowany końskimi kopytami, a następnie przejechany tylnym kołem.

- Pokrzywdzonego bezpiecznie karetka pogotowia przewiozła do szpitala - oznajmił asp. szt. Marcin Józwik. - Policjanci ustalili, że w jego organizmie znajdowało się ponad dwa promile alkoholu.

Wkrótce, gdy tylko stan jego zdrowia pozwoli, zostanie przesłuchany. Odpowie za kierowanie pojazdem zaprzęgowym w stanie nietrzeźwości.

Śmiałkowie nie zdobyli wieży, ani serca księżniczki. Wrócili do domu bez srebra i złota, za to z życiowym, bolesnym doświadczeniem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto