Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Król popu ustapił tronu

Łukasz Mielczarek
Łukasz Mielczarek
Był znienawidzony i kochany. Znienawidzony przez Afroamerykanów, a kochany przez znawców muzyki

Sporo się o nim mówiło. Był królem popu i skandalistą. Świat poruszył swoimi piosenkami, ale i wyczynami, takimi jak pretekst do procesu o molestowanie, czy spacerowanie w masce po Europie. Przysporzyło to tylko plotek, że maska podtrzymuje nos, który odpada z powodu operacji... Mimo wszystko pozostawał zawsze Gwiazdą i ciągle był królem. Królem Popu.

Wielu nienawidziło go za to, że z czarnego stał się białym. Inni kochali go za to i za jego piosenki. Kiedy zaginął o nim słuch, w 1997 roku, wszyscy myśleli, ze to koniec. Jednak Michael zawsze wracał i to wracał w wielkim stylu. 13 lipca tego roku szykowany był kolejny wielki powrót króla. Jednak przerwało go odejście... dziś o godzinie 23.46 naszego czasu Michale Jackson zmarł w swoim domu. Miał 50 lat. Jak podaje Gazeta Wyborcza, kiedy do jego domu przybyli sanitariusze Michael już nie oddychał.

Michael Jackson ustąpił tronu innym i dołączył do wielkich, którzy przedwcześnie nas opuścili jak Krzysztof Klenczon, Ritchie Valens, Buddy Holly, Big Bopper, czy Freddy Mercury. Albo wielki Elvis Presley. Śmierć Michaela to koniec pewnej epoki. Może ustąpił miejsca młodym, ale mało który będzie wstanie przejść nad poprzeczką, którą ustawił Jackson. Jest legendą i nią pozostanie, zawsze będzie miał swoje miejsce wśród gwiazd. Niech spoczywa w spokoju.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto