Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Król Prezes całuje

Michael Tequila
Michael Tequila
Obraz Pierwszy pocałunek, autor Salvador Viniegra, wiek XIX
Obraz Pierwszy pocałunek, autor Salvador Viniegra, wiek XIX Salvador Viniegra
Kiedy głos pachnący jaśminem oznajmił w radio „Dzisiaj jest Światowy Dzień Pocałunku”, czas się rozśpiewał w Królu Prezesie; na dworze zazieleniło się obficie. Przeciwnicy Króla dostali bolesnej czkawki z zawiści, że w nich nic nie śpiewa.

- Na zakończenie duży soczysty buziak. - Zaprosił pachnący głos w radio.

Słowa uniosły Króla w powietrze, uruchamiając mechanizm słodkiej dobroczynności. Monarcha zaczął rozdawać pocałunki na prawo i na lewo: całował kobiety, dzieci, starców. Radośnie, bez opamiętania. Popatrzył na siedzenie obok i ujrzał na nim skromnie ilustrowaną książeczkę. Ogarnęła go uczucie tkliwości; złożył pocałunek na okładce, tak gorący, że aż lekko zadymiło. Dłonią rozwiał dym i wtedy dostrzegł tytuł: Konstytucja. Poczuł bolesne palenie ust, oznakę głębokiego żalu z powodu nierozważnego błędu, który w sumieniu odezwał się okrzykami: Grzech! Grzech! Król Prezes odrzucił książeczkę ze wstrętem, wytarł i zdezynfekował usta przyglądając się sobie w lusterku usłużnie podsuniętym przez wiernego wasala. Dostrzegł, że jego usta są mniejsze i mniej obfite niż myślał. To go nieco speszyło, ale tylko na chwilę, gdyż był człowiekiem prącym do przodu, nie oglądającym się na boki.

Usta Monarchy wołały o powiększenie. Był to organ - posługując się pewną przesadą - najważniejszy w Królu Prezesie: głosił nim prawdy, gromił, przemawiał, nade wszystko zaś całował osoby szczególnie miłe monarszemu sercu. Inne części ciała pełniły rolę drugorzędną lub żadną: Monarcha nie jeździł na nartach, nie grał w piłkę, nie odbywał podróży zagranicznych. Usta były najważniejsze.

Król Prezes kontynuował ustny przekaz uczuć. Całował dalej, skrzętnie przestrzegając kolejności: dłoń, przedramię, łokieć. Najpierw dużą Beatkę S, gorącą w okrzykach i hasłach, uległą politycznie, następnie mniejszą, choć nadal dużą, Beatkę K, dobrą w krzyżówkach pytań dziennikarskich, w sekundę odnajdującą odpowiedź na dowolne pytanie i wypowiadającą ją z wdziękiem pistoletu maszynowego. Zaraz po niej całował dużą Krysię, głośną, cudownie bezpośrednią. Miała wydatne, duże usta, wilgotne i lekko tłuste, pachnące pierożkami z kaszą i skwareczkami z polnej restauracji „Guciów Podlaski”. Przyjrzał się uważnie Krysi. Miała zasługi. Promowała „dobre żarcie” i zdrowe maniery partii obrzucając opozycję kalumniami i dźgając ją szpikulcem ostrych słów, a na końcu depcąc słowami flagę organizacji, do której sama się niegdyś zapisała. Flaga okazała się niedobra, nieżyczliwa, rozdyskutowana.

- Nie tolerujemy takich sojuszników. - Wyjaśnił Król Prezes w trakcie wcześniejszego instruktażu partyjnego, dając sygnał do wyrażania strachu, obaw a nawet słusznego gniewu z powodu niestosowności zachowań organizacji stojącej za obmierzłą flagą.

Instruktaż był potrzebny dla ukierunkowania wiernych szeregów pospolitego ruszenia, formacji rycerskiej ochoczo stającej w szranki boju o lepsze jutro, mocniejszą monetę, tańsze mieszkania, korzystniejsze pożyczki, droższy węgiel oraz szybkie, dobre i tanie usługi medyczne, a także niezłomną, wyprostowaną międzynarodową postawę polityczną, nie na kolanach jak ich poprzednicy. Król Prezes osobiście nie znosił pozycji „na kolanach”, nie miał natomiast za złe w swej niezmierzonej dobroci, aby czynili to wyżsi i niżsi sędziowie, urzędnicy, naród błędnie głosujący w wyborach, kobiety z niewłaściwymi potrzebami medycznymi oraz wciąż żywi miłośnicy żłobu i inni zaprzańcy, których nigdy nie brakuje w żadnym kraju.

Krótką refleksją nad marnością opozycji i rebelianckiej części społeczeństwa Król zakończył akcję łączenia warg z żywą materią z okazji Międzynarodowego Dnia Całowania.

Chwilę później zadumał się nad tematem: - Co dalej?

Na jego bladym, szlachetnym czole pojawiły się zmarszczki.

Cytat z www.kalbi.pl: „W pocałunkach drzemie wielka moc – można nimi wyrazić całą gamę uczuć, od sympatii, przez wdzięczność, miłość, aż po pożądanie. Nauka zajmująca się tym zjawiskiem to filematologia. Z przeprowadzonych dotąd badań wiemy między innymi, że całowanie pomaga zniwelować stres, pozytywnie wpływa na układ krążenia oraz przyczynia się do obniżenia cholesterolu, a całowanie „z języczkiem” angażuje aż 34 mięśnie twarzy. Rekord najdłuższego pocałunku ustanowiony został przez tajską parę w 2011 roku – Ekkachai i Laksana Tiranarat nie oderwali od siebie ust przez 46 godzin i 24 minuty”.

Obraz na blogu: Pierwszy pocałunek Adama i Ewy, autor: Salvador Viniegra.

Michael Tequila: „Sędzia od Świętego Jerzego”, powieść psychologiczno-obyczajowo-kryminalna do nabycia w księgarniach Matras, Dom Książki i księgarniach internetowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto