Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Królowa" w Galerii Handlowej Ostrowiec

Redakcja
Wejście do Galerii Ostrowiec udekorowane plakatami Dody.
Wejście do Galerii Ostrowiec udekorowane plakatami Dody. Krzysztof Krzak
Dorotę Rabczewską (używającą pseudonimu estradowego: Doda), samozwańczą królową piosenki, równie często, a może i ostatnio częściej niż na koncertach można spotkać w galeriach handlowych, gdzie spotyka się z fanami i podpisuje swoje płyty.

Na trasie artystki w niedzielę, 18 maja 2014 roku, znalazły się dwie placówki handlowe: Galeria Panorama w Krasnymstawie i Galeria Ostrowiec w Ostrowcu Świętokrzyskim. Wizytę Dody w tej drugiej placówce zaplanowano na godzinę 18.30. Już na godzinę przed planowanym rozpoczęciem imprezy w centrum galerii zaczęły gromadzić się tłumy wielbicieli piosenkarki. Nie brakowało także tych, którzy zatrzymali się, widząc zgromadzenie i ogromne plakaty z wizerunkiem gwiazdy, by po prostu zobaczyć, jak wygląda ta słynna artystka.

Doda, jak na królową szanującą się (bo przecież nie czekających na nią ludzi) przybyła do Ostrowca Świętokrzyskiego z czterdziestominutowym opóźnieniem, przy okazji robiąc w bambuko tych, którzy oczekiwali jej przy tylnym wejściem do galerii, którym zwyczajowo wprowadzani są znani i lubiani. Czyżby rację miały kilkuletnie dziewczynki, fanki piosenkarki, snujące przypuszczenia, że ich ulubienica zostanie przytransportowana samolotem, który wyląduje na dachu galerii? Bez zbędnych ceremonii, w tym słowa: przepraszam za spóźnienie, rozpoczęło się spotkanie z artystką. Gwiazda zasiadła na kanapie i rozpoczęła podejmowanie kolejnych fanów.

Warunkiem dostąpienia zaszczytu zbliżenia się do królowej, otrzymania autografu i zrobienia sobie zdjęcia z Dodą było kupienie za jedyne pół stówki jej płyt CD i DVD "Fly High Tour Live", które zostały zarejestrowane w listopadzie minionego roku w Hali Stulecia we Wrocławiu. Chętnych nie brakowało, bo o autografie w pamiętniku nie było nawet co marzyć! Nie minęło piętnaście minut, gdy królowa podniosła się z gustownej kanapy, zawezwała ochroniarzy i poleciła, by eskortowali ją oni do samochodu. Jej słowu stało się, oczywiście, zadość. Wówczas rozległ się pisk zrozpaczonych wielbicieli Doroty Rabczewskiej - Dody. Ci, którzy kupili płytę, a nie zdążyli jej podać piosenkarce do podpisu, rzucali brzydkimi słowami. Ale nic nie było w stanie zmienić decyzji królowej. Co bardziej zdesperowane fanki (średnia wieku 12 - 14 lat) rzuciły się w pogoń za oddalającą się idolką, skrzętnie osłanianą rosłymi bodyguardami. - Strzeliła focha? - zapytał retorycznie stojący obok piszącego te słowa zdezorientowany mężczyzna w średnim wieku, ochraniający przed napierającym tłumem małą dziewczynkę, pewnie córkę.

Na zewnątrz galerii osoby, które znalazły się bliżej Dody, rozpaczliwie wyciągały ręce w jej stronę i szalały z radości, gdy udało im się dotknąć idolki. Co silniejsze dziewczęta napierały na samochód, w którym usadowiła się już gwiazda i łaskawie odsunęła szybę, rozsyłając uśmiechy. Inne biegły za pojazdem aż do najbliższych świateł. - Co to było? - pytały te, które zdumione bezradnie rozglądały się wokół. - Olać ją! (w cytacie pominięto słowa powszechnie uważane za wulgarne). Tymczasem wewnątrz Galerii Ostrowiec organizatorzy likwidowali tron królowej, a na ich twarzach bynajmniej nie rysowało się zadowolenie.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto