Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kryminalna zagadka, czyli "Pajęcza sieć" w Teatrze Syrena

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Magdalena Wójcik (Klarysa), Tadeusz Borowski (Hugo), Piotr Siejka (sir Roland Delahaye), Piotr Szwedes (Jeremy Warrender)
Magdalena Wójcik (Klarysa), Tadeusz Borowski (Hugo), Piotr Siejka (sir Roland Delahaye), Piotr Szwedes (Jeremy Warrender) Krzysztof Bieliński, Teatr Syrena
Mroczna zagadka, trup w salonie i angielskie poczucie humoru - tego można spodziewać się po sztuce Agathy Christie "Pajęcza sieć".

Spektakl "Pajęcza sieć" w reżyserii Wojciecha Malajkata to klasyczny angielski kryminał, który wyszedł spod pióra Agathy Christie. Klarysa (Magdalena Wójcik) i Henry Halshem-Brown (Jacek Pluta) niedawno sprowadzili się do eleganckiej wiejskiej rezydencji Cobblestone Court. Klarysa zajmuje się domem i pasierbicą Pepą (Maria Gudejko), a rozrywki dostarcza jej robienie psikusów. Zdarza jej się to tak często, że gdy mówi prawdę, nikt jej nie wierzy. Z kolei Henry jest poważnym pracownikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Tego dnia Henry ma zamiar przyjąć w ich domu dwóch ważnych polityków. Od tego spotkania zależy jego kariera. Niestety tuż przed owym spotkaniem Klarysa znajduje w salonie zwłoki mężczyzny. Wpada w panikę, gdyż zdaje sobie sprawę, że to może pokrzyżować plany męża. Jedynym wyjściem jest zatuszowanie sprawy. Z pomocą przychodzą jej przyjaciele i nadgorliwa ogrodniczka. Ale czy to wystarczy, by przechytrzyć detektywa Lorda (Piotr Polk)?

Dużym walorem spektaklu jest świetna obsada. Największe brawa należą się Piotrowi Polkowi jako gapowatemu detektywowi Lordowi oraz Magdalenie Wójcik jako Klarysie, pięknej i uwodzicielskiej pani domu, która lubi robić ludziom kawały.

Bardzo podobali mi się także Piotr Siejka jako sir Roland Delahaye, starszy dystyngowany pan, którego Klarysa darzy wielkim szacunkiem, Krystyna Tkacz jako panna Peak, ogrodniczka z wielkim temperamentem, Piotr Szwedes, jako Jeremy Warrender, adorator Klarysy oraz Rafał Cieszyński jako Olivier Costello, który nie budzi niczyjej sympatii.

Warto wspomnieć także o scenografii Allana Starskiego, która jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach - składają się na nią imponująca biblioteczka i gustownie umeblowany salon (m.in. skórzana kanapa, sekretarzyk, kominek, stolik do brydża). Co ciekawe, zwykle scenografie są dość oszczędne, jednak tak nie jest w tym przypadku. Nie sposób nie napisać także o kostiumach Wiesławy Starskiej, które także mi się podobały - idealnie wkomponowały się w klimat.

Muszę przyznać, że dawno nie byłam na spektaklu, w którym wszystko było tak dopracowane - scenografia, kostiumy, gra aktorska oraz zabawa kryminalną konwencją. Sztuka ta zawiera w sobie zawiłą intrygę, tajemnicze morderstwo i angielskie poczucie humoru. W dodatku zakończenie jest zaskakujące, jednak różni się od oryginału. Polecam ten spektakl szczególnie miłośnikom kryminałów w starym stylu. Myślę, że warto przeczytać także książkę "Pajęczyna", by mieć porównanie.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto