Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krystyna Pawłowicz: UE jest gorsza od komunizmu

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
"Jestem z gruntu przeciwna Unii Europejskiej. Czekam i modlę się, żeby to się po prostu samo rozwaliło" - powiedziała w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" posłanka Krystyna Pawłowicz. Pani poseł nie akceptuje członkostwa Polski w UE, o czym – jak zapewnia - "prezes Kaczyński wie i co zaaprobował".

Klub parlamentarny SLD złożył wniosek do Komisji Etyki poselskiej, o ukaranie poseł Krystyny Pawłowicz, za jej słowa o uczestniczkach "Marszu Szmat" (18 maja ulicami Warszawy). "Szmaty zachowały się, jak szmaty, i niech szmaty walczą w taki sposób" - to drobny fragment wypowiedzi poseł PiS, która wzbudziła swoimi słowami wielkie kontrowersje i wzburzenie, szczególnie emocjonujące wśród Internatów.

"Uszy więdną, jak się jej słucha. Nie ma przyzwolenia na to, żeby posłowie używali słów ohydnych, nieparlamentarnych, wulgarnych i obrażali część społeczeństwa" - mówił w mediach rzecznik SLD, Dariusz Joński.

Po stołecznym tzw. "Marszu szmat", który miał zwrócić uwagę na problem zgwałconych kobiet, poseł PiS Krystyna Pawłowicz, w rozmowie z portalem Fronda.pl nazywała uczestników marszu - dewiantami. Jej słowa wywołały wrzawę wśród działaczy Warszawskiego Forum Lewicy i wielotysięcznego forum internatów. Protestom, a nawet groźbom pod jej adresem, nie było końca, po czym zwróciła się do policji i prokuratury.

"Wychodzenie na golasa, w ogóle bez gaci, bez stanika, jest formą przyczynienia się do gwałtu. Te baby same się reklamowały. Po prostu szmaty" - mówiła w TVN24 poseł PiS, Krystyna Pawłowicz. Stwierdziła również, że "ulica nie należy do k..., dz... i alfonsów" i przekonywała, że kobiety biorące udział w "Marszu Szmat", miały brzydkie ciała i nie powinny straszyć mężczyzn piersiami, o czym przypomina SLD chce ukarania Pawłowicz.

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" poseł zauważyła, że w czasie swoich rządów, PiS było za wejściem Polski do Unii, ale do takiej, która rządziła się "starymi zasadami", czytamy w Rp.PL. Tymczasem Unia ewoluuje w kierunku, który nam się nie podoba - mówi poseł Krystyna Pawłowicz. Chcemy Unii Europejskiej "suwerennych państw, a nie federacji" - podkreśla.

Traktat akcesyjny (podpisany przez Polskę) - zdaniem pani poseł - narusza naszą konstytucję, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie był polityczny. Jak twierdzi poseł Pawłowicz, wraz z wejściem Polski do UE, "zmieniliśmy suwerena". Nie jest nim już naród - jak stanowi Konstytucja RP - tylko Unia Europejska, bo "w 70-90 proc. spraw gospodarczych, decyzje ostateczne podejmuje Bruksela".

Jak ocenia Krystyna Pawłowicz, o czym mówi "Rzeczpospolitej" - "UE jest gorsza od komunizmu, wszystko chce kontrolować, ma policzoną każdą krowę, kozę i kurę. Nawet cukier w spiżarce zważy. To jest system totalny, w którym uczestniczymy za względnie niewielkie pieniądze pomocowe. Tyle, że to nie jest żadna pomoc, tylko pułapka kredytowa" - twierdzi poseł Pawłowicz.

Zobacz zdjęcie -Uszy więdną.

Nasza akcesja do UE, oznacza - zdaniem poseł Pawłowicz - "koniec Polski". Jak stanowczo zaznacza - uważam zresztą, że Polski już nie ma. Polacy są wykorzeniani, niszczony jest polski Kościół. Została tylko nazwa – ubolewa, krytykując i atakując akcesję i system prawny panujący w UE, parlamentarzystka PiS.

Stanisław Cybruch

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto