Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Daukszewicz: Staram się być neutralny. Krytykuję też PO

Radosław Kowalski
Radosław Kowalski
Krzysztof Daukszewicz jest jednym z tych artystów, którym zarzuca się, iż sprzeniewierzyli się swoim ideałom i stali się propagandzistami PO. Satyryk odrzuca te oskarżenia i przekonuje, że również jest krytykiem rządów Donalda Tuska.

Daukszewicz, choćby chciał, będzie wciąż posądzany o sprzyjanie władzy. W końcu od kilku lat jest komentatorem "Szkła Kontaktowego". A dodatkowo prezydent Bronisław Komorowski zamieścił na swojej stronie jego utwór.

Satyryk próbuje się bronić i dowodzi, że jest krytyczny wobec rządów Donalda Tuska. Aby zyskać na wiarygodności, przytacza dowcip o pacjencie i lekarzu:"
Przychodzi lekarz od pacjenta i mówi, że ma dwie informacje: dobrą i złą. Ta zła: ucięliśmy panu zdrową nogę; ta dobra - będziemy leczyć tą chorą" - mówi Daukszewicz w wywiadzie dla "Wprost" (nr 20).

Daukszewicz podkreśla, że większość utworów z jego nowej płyty jest krytyką obecnej władzy. Komentator "Szkła Kontaktowego" podkreśla, że nie zna się osobiście z Donaldem Tuskiem. Z tej okazji opowiada pewną anegdotkę; kiedyś
razem z obecnym premierem gościł w jednej z audycji "Trójki". Atmosfera była sympatyczna, więc Daukszewicz się zapomniał i przez uwagę zwrócił się do Tuska jak do kolegi, na "ty"; reakcja premiera była natychmiastowa. Daukszewicz mówi, że spojrzenie Tuska jasno dało do zrozumienia, że raczej nie zostaną przyjaciółmi, tak jak z Henrykiem Wujcem.

Zresztą na takich przyjaźniach specjalnie mu nie zależy; Daukszewicz uważa, że dziennikarze czy artyści powinni jak najdalej trzymać się od polityków: "Choćby po to, żeby zachować stosowny dystans i nie faworyzować żadnego z nich" - mówi.

Jego ocena klasy politycznej nie różni się od tej przeciętnego Polaka. Żaden nie spełnił jego oczekiwań, większość go zawiodła. Dlatego Daukszewicz generalizuje i twierdzi, że wszyscy są dla niego nienormalni.

Daukszewicz nie oszczędza również PiS, partię Jarosława Kaczyńskiego nazywa
"białą bolszewią, PiSzewizmem". Zaznacza jednak, że jego wyobrażenia o Polsce nie różnią się znacznie od wizji Jarosława Kaczyńskiego; dzieli ich jednak sposób dochodzenia do tego stanu.

Daukszewicz skomentował również zdecydowane zaangażowanie polityczne po prawej stronie, jego dobrego kolegi, Jana Pietrzaka. Daukszewicz, przeświadczony o swojej neutralności politycznej, mówi: "Pietrzak kocha Jarosława Kaczyńskiego i nienawidzi Donalda Tuska".

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto