Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztofa Gierałtowskiego portrety subiektywne

Redakcja
Mistrz Krzysztof Gierałtowski we własnej osobie.
Mistrz Krzysztof Gierałtowski we własnej osobie. Krzysztof Krzak
Krzysztof Gierałtowski należy do światowej czołówki artystów fotografików. Wykonał niezliczoną ilość zdjęć, głównie portretów, które zobaczyć można w renomowanych galeriach i biurach wystawienniczych Stanów Zjednoczonych, Francji, Niemiec, Litwy i Polski.

Od czwartku, 28 maja 2009 roku, prace wykonane przez Gierałtowskiego można oglądać w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świetokrzyskim na wystawie zatytułowanej "Niepotrzebne portrety". Dlaczego niepotrzebne? - Gdyby były potrzebne, to po pierwsze; tłum waliłby do mojego studia, tak że musiałbym mieć ochroniarzy - wyjaśniał Krzysztof Gierałtowski podczas wernisażu. - A po drugie: gdyby panstwo uważało, że są one potrzebne, to wspierałoby ze wszystkich sił moje działania. Nie mogę powiedzieć, żeby władza, której "przedpiekle" pokazuję na swoich zdjęciach, rozpieszczała mnie. Owszem, dostałem kiedyś stypendium Ministra Kultury i Sztuki, ale było to dawno. W tej chwili walczę o przeżycie. Nie tyle o przeżycie fizyczne, bo mam 550 złotych emerytury po tym jak komornik od 4 lat po 200 złotych mi ściąga, ale ja walczę o to, żeby móc pracować, fotografować i żeby służyć temu narodowi. Na całym świecie byłbym "karmiony" przez społeczeństwo i główną troską byłoby, żebym jak najwydajniej pracował. Mam 70 lat i jestem człowiekiem pełnym energii i doświadczenia, chętnym do pracy, a muszę walczyć, by móc robić nowe portrety.

I to jest problem. Mam nadzieję, że jeszcze to i owo zrobię.Portrety wykonane przez siebie artysta nazywa subiektywnymi. Znajdują się na nich Polacy, nie tylko ci znani z pierwszych stron gazet. Żeby zainteresować nimi widzów na całym świecie Gierałtowski musiał odejść od tradycyjnego portretowania. Na każdego portretowanego należało znaleźć określony sposób. Fotografik niezwykle interesująco opowiadał o pracy z tak wybitnymi "modelami", jak Wisława Szymborska, Jerzy Kosiński czy Gustaw Holoubek. - Swego czasu portretowałem Tadeusza Różewicza i on przysłał mi kartkę: "Zdjęcia nieudane, wina wspólna. Dlaczego pan mnie źle oświetlał i moja twarz wyszła jak na talerzu? Dlaczego mi pan nie powiedział, że moja koszula wyjdzie jak brudna szmata?" - wspominał Gierałtowski. - Te słowa o potrzebne wykroczenia poza oczywistość wskazywały mi drogę, wobec czego starałem się znaleźć jakieś cechy ludzi, które uznawałem za interesujące i je wizualizowałem. Na każdym z tych portretów jest coś, co zauważyłem w danym człowieku.

Dlatego wszystkie portety stworzone obiektywem i geniuszem (jakkolwiek patetycznie by to zabrzmiało) Krzysztofa Gierałtowskiego przyciąga uwagę oglądającego i zmusza do spojrzenia na portretowny "obiekt" niejako na nowo. Oprócz talentu fotograficznego Krzysztof Gierałtowski jawi się jako znakomity gawędziarz. Z zapartym tchem słucha się jego opowieści, choćby o guziku armii szacha perskiego kupionym w 1970 roku w Teheranie, gdzie artysta przebywał z okazji 2,5-tysiaclecia powstania cesarstwa perskiego.

Czas kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego, w jakim odbywał się wernisaż w Ostrowcu Świętokrzyskim, sprowokował Krzysztofa Gierałtowskiego do wypowiedzi także na ten temat: - Powinniśmy stworzyć Stany Zjednoczone Europy. Nie możemy się jednak w nich zachowywać jak ciamajdy, bo nas pogonią i będziemy służyli innym. Musimy bronić naszych racji, ale róbmy to racjonalnie i konkretnie. Róbmy to, co do nas należy, a wtedy nikt nam nie zagrozi. Nikt nas nie chce zjeść, tylko szkodzi nam nasza polska swarliwość i nieudolność. Wobec tego idźmy do wyborów europejskich, wybierzmy najmądrzejszych z nas i niech oni prowadzą nas mądrze do tej Europy.

Słowa uznania należą się Andrzejowi Ładzie, aryście fotografikowi i kustoszowi ostrowieckiej Galerii Fotografii, że nie ustawał w staraniach, by sprowadzić do miasta nad Kamienną tak wybitnego, o niekwestionowanej osobowości twórcę i jego dzieła.

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto