Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ks. Adam Boniecki o nienawiści wśród ludzi

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Nienawiść, jako uczucie silnej niechęci, albo wrogości do kogoś lub do czegoś, nie jest społecznym zjawiskiem wyjątkowym w naszym kraju. Ale u nas ma specyficzny wymiar i gnieździ się w wyjątkowo zagadkowych środowiskach. Z jakich względów? O tym pisze ks. Boniecki w najnowszym "Tygodniku Powszechnym".

Ks. Adam Boniecki w najnowszym "Tygodniku Powszechnym" pisze o obrazach z warszawskich manifestacji 10 kwietnia 2012 r. sprzed Pałacu Prezydenckiego, które nieustannie ma w pamięci. W jego ocenie, te spotkania, zorganizowane przy okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej nie były żałobne. Były "przerażające z tego powodu, bo dominowała w nich - tak ja to odebrałem - nienawiść".

Jak powstaje konflikt? Co wyrasta z zaostrzania się politycznego konfliktu? Dobrze wiedzą o tym publicyści. Napisali w różnych gazetach: "W Sarajewie po prostu ktoś zaczął strzelać i poszło jak lawina".

Ks. Boniecki w "Tygodniku Powszechnym" komentuje demonstracje przypałacowe z 10 kwietnia. Według niego – czytamy na portalu TOK FM, "ludzie nienawidzący chcą osiągnąć coś nieosiągalnego. Na kształt upadłego anioła chcą być Bogiem. Widząc jednak, że nim nie są, z goryczą patrzą na niesprawiedliwy świat, który im uniemożliwia objęcie boskiego tronu".

Analizując wydarzenia z Krakowskiego Przedmieścia, ks. Boniecki sięgnął do tekstów byłego prezydenta Czech, Vaclava Havla, w których pisze on o nienawiści. Zdaniem księdza, "istnieje też zbiorowa nienawiść". W opinii duchownego, w zbiorowej nienawiści ludzie czują się dowartościowani, prześcigają się w okazywaniu nienawiści do wybranej grupy winowajców. Wspólnota nienawistników jakoś "legalizuje" agresję".

Ks. Adam Boniecki podkreśla, że zbiorowa nienawiść zwalnia od samodzielnego myślenia i rodzi się niezauważalnie. I, co istotne, najlepiej rozwija się tam, gdzie "rzeczywiście zaistniała jakaś niesprawiedliwość, gdzie wyrządzono krzywdę". Zauważa, iż "zaczadzeni nienawiścią ludzie, są zdolni do najgorszych czynów i że zbiorowa nienawiść przyciąga ludzi do niej indywidualnie zdolnych".

Były naczelny redaktor "Tygodnika Powszechnego" konkluduje, odnosząc się do Vaclava Havla, że ten czeski intelektualista ostrzegał, ale też przekonywał, iż zbiorowa nienawiść jest zagrożeniem, któremu można skutecznie stawić czoło, jeśli się je zrozumie. "Głosił, że trzeba skutecznie walczyć ze wszystkimi zarodkami zbiorowej nienawiści. Już nie dodał, że te zarodki najpierw trzeba rozpoznać w samym sobie, aby się skutecznie ustrzec tej zarazy" – przypomina ks. Boniecki.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto