Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz prałat i "Serce". Polonijny dziecięcy teatr lalek w Dortmundzie

stanislawa krystyna zdrodowska
stanislawa krystyna zdrodowska
Bawimy się w teatr lalkowy - Dom Kultury Polskiej Misji katolickiej
Bawimy się w teatr lalkowy - Dom Kultury Polskiej Misji katolickiej
W Domu Kultury Misji Katolickiej w Dortmundzie zawsze pełno ludzi z artystyczną duszą. O salę trzeba zabiegać i wykazać się sprytem. Tylu chętnych do pracy, za którą nikt nie płaci, a często nawet trzeba do niej dołożyć...

Teatr powstał spontanicznie, a wyrósł z wielkiego zaangażowania środowiska polonijnego i naszego księdza proboszcza, prałata dr. Ryszarda Mroziuka. Przy Misji Katolickiej w Dortmundzie działa wiele grup artystycznych i dużo się dzieje, a to dlatego, że duchowym opiekunem, takim dobrym duszkiem wszystkich tych przedsięwzięć jest właśnie ksiądz prałat. Z powołania ksiądz, z wrażliwości - miłośnik sztuki i mądry pedagog. Gdyby nie było kogoś takiego, to i teatru dziecięcego też by nie było.

Oglądaj fotogalerię: Oblicza lalek - fascynująca wystawa we Wrocławskim Teatrze Lalek

Pierwsze zebranie grupy teatralnej - 26 września 2010 - spotkało się z dużym zainteresowaniem i dzieci, i rodziców; zainteresowaniem, które zaskoczyło nawet naiwną pomysłodawczynię. Teraz teatrzyk ma wielkie plany i przygotowuje pierwsze widowisko. Spodobała się dzieciom bajka autorstwa aktora, reżysera , poety i miłośnika dziecięcego teatru, S. Obrazcowa, zatytułowana "Lis i Zając". Premiera jest planowana na początek lipca br.

Na czwartkowych próbach również rodzice spontanicznie odnaleźli w sobie talenty nie tylko aktorskie. Tworzą ten teatr razem ze swoimi dziećmi. Już nie można sobie wyobrazić inaczej. Scenografia i same lalki to wezwanie nie na żarty.

W ten sposób wyszło szydło z worka: co kto potrafi, choć wcześniej o tym nie wiedział. Jest w człowieku - gdyby operować kolorami - więcej błękitu niż czerni, lecz nie każdy potrafi to odkryć. Potrzebny jest do tego impuls, jak by ktoś klasnął w dłonie. Zadziwiająca siła tworzenia, bycia ze sztuką - nawet ten chorobliwy brak czasu nie dał rady jej unicestwić.

Dlaczego teatr nazywa się "Serce",o to trzeba zapytać samego księdza prałata, który nam, polonusom jest prawdziwą ostoją we wszelkich niemal troskach. W takim razie zapraszamy do teatru!

Nie czekaj, zgłoś się! Trwa konkurs Dziennikarz Obywatelski 2010 Roku

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto